[ Pobierz całość w formacie PDF ]
w osłupienie.
Podszedł do swojej podopiecznej. W tej samej chwili
stanÄ…Å‚ obok niej Drew Forrester i dotkÄ…Å‚ jej ramienia.
- Moje gratulacje, Daro. Wręczenie flagi tamtemu
chłopcu było genialnym posunięciem. Mimo wszystko
parada okazała się dla nas bardzo udana. Dwie najwię
ksze stacje telewizyjne pokazały tę scenę w dziennikach
o szóstej po południu. Jeden z poczytnych tygodników
umieścił na okładce twoje zdjęcie z uśmiechniętym ma
luchem. W wielu gazetach pojawiła się ta sama foto
grafia.
- Nie było moim celem... - zaczęła Dara, ale Drew
już przestał jej słuchać. Kartkował swój notes.
- Zwietnie się spisałaś... - mruknął.
- Co z twoim kolanem? - zapytał troskliwie Ridge,
widzÄ…c smutek i rozczarowanie w oczach Dary. Grana
towe rajstopy ukrywały siniaki na stłuczonej nodze.
- Na szczęście przestało boleć. - Dara uśmiechnęła
się z wdzięcznością do swego ochroniarza, który zapra
gnął ją pocałować. Omal nie uległ pokusie, ale ktoś
krzyknął nagle, że przyjechał Harrison Montgomery.
Dara z radosnym uśmiechem przyglądała się ojcu
chrzestnemu, który szedł w jej stronę, ściskając dłonie
pracowników telewizji. Jego ' przybycie natychmiast
zelektryzowało atmosferę. Ochroniarze kandydata na
prezydenta dyskretnie towarzyszyli politykowi. Mont
gomery stanął wkrótce obok uśmiechniętej panny Sea-
brook, która powitała go serdecznym uściskiem. Błyska
ły flesze aparatów fotograficznych.
- Jak się czuje moja ukochana chrzestna córka?
Ridge uważnie obserwował przytuloną do Mont-
gomery'ego dziewczynÄ™. NarastajÄ…cy od lat cynizm oraz
poczucie krzywdy chroniły go przed wzruszeniem; rana
w sercu odrzuconego syna ciągle krwawiła.
Ridge obserwował własnego ojca.
Ucieszył się, spostrzegłszy, że jest od niego niezna
cznie wyższy. Zmarszczki i szpakowate włosy zdradzały
wiek, lecz senator dobrze się trzymał. Budził respekt,
kipiał energią, zniewalał urokiem osobistym. Ridge po
myślał ironicznie, że gdyby Montgomery został pro
rokiem, bez problemów nawróciłby salę pełną niedo
wiarków.
- Chyba powinienem ci wypłacać dodatek za pracę
w niebezpiecznych warunkach - stwierdził kandydat na
prezydenta, z niezadowoleniem kręcąc głową. - Jak
twoje kolano?
W jego głosie brzmiała prawdziwa troska. W innych
okolicznościach Ridge pewnie dałby się nabrać.
Dara szepnęła coś w odpowiedzi i uśmiechnęła się
promiennie. Dla wszystkich było oczywiste, że jest bar
dzo przywiązana do ojca chrzestnego. Miała to wypisane
na twarzy.
Ridge nawet przed samym sobą nie chciał przyznać,
że odczuwa zazdrość. Czyżby się wściekał, bo w obe
cności senatora ta dziewczyna tak otwarcie okazywała
swoje uczucia? A może denerwowało go, że okazuje
Montgomery'emu więcej serdeczności niż jemu? Bzdu
ra, stwierdził, zachowując kamienny wyraz twarzy. Nie
potrzebnie karmił serce i umysł głupimi mrzonkami.
Nic przecież nie łączy Ridge'a Jacksona z Darą Sea-
brook. Ci dwoje pozostaną sobie obcy. Liczyła się tylko
nienawiść do Montgomery'ego. Ten człowiek nie ofia
rował Ridge'owi niczego poza goryczą. Syn mało o-
dziedziczył po ojcu. Ta myśl przynosiła ulgę. Ridge
cieszył się, że nie posiada fizycznych i psychicznych
atutów senatora.
Montgomery podniósł wzrok i zmierzył Jacksona ba
dawczym spojrzeniem. Ridge popatrzył senatorowi pro
sto w oczy i niespodziewanie poczuł się bardzo dziwnie.
Różnił się od swego ojca posturą i kolorem włosów,
nie miał jego instynktu i uroku osobistego. Z pewnością
dorastali w odmiennych środowiskach.
Tylko jedno łączyło dwu mężczyzn stojących twarzą
w twarz.
Ridge miał oczy swego ojca.
ROZDZIAÅ‚ PITY
Ridge'owi krew głośno szumiała w uszach. Głos Da
ry zdawał się dobiegać z daleka.
- Harrisonie, to jest Ridge Jackson, mój ochroniarz.
- Cieszę się z tego spotkania - powiedział Montgo
mery, wyciągając rękę. - Ma pan znakomitą opinię. Ka
mień spadł mi z serca, gdy się dowiedziałem, że czło
wiek z takimi umiejętnościami będzie strzegł bezpie
czeństwa mojej chrzestnej córki.
Ridge bez słowa skinął głową i uścisnął prawicę se
natora. Wolał uniknąć zdawkowej wymiany uprzejmo
ści. Co miał odpowiedzieć? Dzięki za miłe słowa, ko
chany tatusiu? Cóż to by był za skandal!
Chwila, o której często marzył w dzieciństwie, nade
szła i minęła. Jako chłopiec łudził się, że pewnego dnia
dobry tata odnajdzie wreszcie zaginionego synka i bÄ™
dzie z tego powodu bardzo szczęśliwy. Po śmierci matki
wściekły i zrozpaczony chłopak miał nadzieję, że pozna
ojca, napluje podłemu draniowi w twarz i obrzuci go
najgorszymi wyzwiskami.
Gdy się wreszcie spotkali, Ridge był zbyt oszołomio
ny i zakłopotany, by okazać zadowolenie lub złość.
Odetchnął z ulgą, gdy Montgomery i jego córka
chrzestna odeszli, by zająć miejsca przed kamerami.
Ogarnął go smutek, potem wściekłość. Niespokojnie
przestępował z nogi na nogę, obserwując zgromadzony
w studiu tłum. Niech diabli porwą Harrisona Mont
gomery'ego. Ridge był w pracy i nie zamierzał czego
kolwiek zaniedbywać.
Dara Seabrook i Harrison Montgomery wypadli zna
komicie. Publiczność w studiu była nimi zachwycona.
Ridge szybko opanował emocje; obserwował ich z nie
ukrywanym podziwem. Na każde pytanie mieli stosow
nÄ… odpowiedz. Rozprawiali z wielkÄ… swadÄ… na dowolny
temat - poczynając od mieszkań dla bezdomnych, a na
ulubionych gatunkach muzyki kończąc. Montgomery
bez zażenowania wyznał, jakie fasony damskiej bielizny
preferuje, Dara natomiast zawahała się, słysząc pytanie
o mężczyznę szczególnie bliskiego jej sercu.
Mimo woli zerknęła na Ridge'a.
- Jeżeli ktoś taki pojawi się w życiu mojej chrzestnej
córki, będę mu się bacznie przyglądać - wtrącił Mont
gomery. - Musi to być człowiek godny serca Dary.
Widownia nagrodziła te słowa entuzjastycznymi
oklaskami. Spotkanie dobiegło końca. Ridge skupił
uwagę na swej podopiecznej. Dara powtórnie na niego
zerknęła. Przez moment patrzyli sobie prosto w oczy.
Dziewczyna uśmiechnęła się i westchnęła z ulgą. Ridge
miał wrażenie, że łączy ich niewidzialna i delikatna nić
wzajemnej sympatii oraz pożądania. Ukradkowe spo
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
WÄ…tki
- Indeks
- Iain Banks Against a Dark Background
- Iain Banks Culture 05 Excession
- Iain Banks Culture 07 Look to Windward
- Banks, Iain Culture 07 Look to Windward
- GR0514.Banks_Leanne_Moje_zycie_z_szefem_01
- Asimov, Isaac Robot City 2 Suspicion
- Ouarda Saillo Ksi晜źyc we śÂ‚zach
- Attack of the Clones
- J. R. R. TOLKIEN The Hobbit
- Greg Bear Queen of Angels
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kwblog.htw.pl