[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nie można mówić tego, co by cesarza ubodło lub obraziło.
Cesarz położył rękę na ramieniu generała i rzekł:
– Mów, tylko bez ogródek, zaręczam generale, że cesarz się nie obrazi.
– Pozwalam sobie wątpić.
– Tak, rozkazuję więc panu!
Tych parę słów wypowiedział z taką energią, że dalszy opór był wykluczony, przeto generał
rzekł:
– Dobrze, będę mówił otwarcie, nawet pod groźbą utraty łaski mego władcy.
– Mojej łaski proszę być pewnym i proszę mnie uważać za swego przyjaciela, któremu należy
mówić prawdę, choćby była gorzka. Mówiliśmy właśnie o moich nowych planach, lecz pan się
ze mną nie zgadzał.
– Niestety, nie mogłem!
– Dlaczego?
– Jego cesarska mość jest wielkim władcą, ale co do tutejszych stosunków, znajduje się wasza
cesarska mość na zupełnie nieznanym terenie.
– Chce pan powiedzieć, że muszę zachować więcej ostrożności, że muszę się wystrzegać na-
głego działania?
– Mniej więcej. Mam na myśli nowego młodego nauczyciela, który, nie znając uczniów, zaraz
w pierwszych godzinach zaprowadza reformy.
– Dziękuję – odparł cesarz, z lekkim uśmiechem.
– Proszę o wybaczenie. Ale to wasza cesarska mość powiedziała, że najwyższą rozkoszą dla
władcy jest być nauczycielem, kierownikiem swego ludu. My żyjemy w kraju, którego ziemia
tyle razy spływała krwią, żyjemy otoczeni ludźmi, których okrucieństwo jest ogromne, a do tego
dopiero ustalamy normy i prawa. Gdy Chrystus wjeżdżał do Jerozolimy, cały lud wołał: „Hosan-
na”; lecz trzy dni później ten sam lud nie zawahał się ukrzyżować go!
Słowa te, zrobiły wrażenie na cesarzu. Spuścił głowę i dopiero po paru minutach przerwał
milczenie:
– Masz pan na myśli mój triumfalny wjazd do Meksyku?
– Tak. Kto pana witał? Tutejszy lud? Nie! Francuzi i ich stronnicy. Wszystkie te okrzyki i
oznaki radości, to wszystko było sztuczne, opłacone. Czy jego cesarska mość myśli, że Francuzi
zdołają się tu utrzymać, że zrośli się już z tutejszym ludem? Niemożliwe. Czy udało się Napole-
onowi zdobyć Hiszpanię? W Meksyku będzie podobnie. Francuzi nie mają tu pewnego gruntu
pod nogami. żyją na wulkanie. Choćby Napoleon miliony swoich żołnierzy tu przysłał, jeden
wybuch wulkanu zmiażdży ich na proch!
– Zaiste piękna perspektywa! – zawołał cesarz.
– Ośmieliłem się przedstawić ją celem ostrzeżenia. Władca Meksyku nie może być zależny od
Napoleona. Swą moc i potęgę musi czerpać ze swojego kraju i ludu. Nie wolno mu innym zawie-
rzać, nie wolno mu marzyć i pobłażać. Do swego kraju musi wejść z mieczem w ręku, ale nie z
29
łagodnymi reformami. Meksykanie to dziki, nieokiełznany żywioł, który igra z niebezpieczeń-
stwem, Nie można okazywać im łagodności, przeciwnie, należy mocno ująć ich w ryzy.
Generał zapalił się, mówiąc prawdę zapomniał, że ma przed sobą cesarza. Słowa te dyktowało
mu jego szczere serce.
Cesarz szedł obok w milczeniu, ze spuszczoną głową i z troską na twarzy, nie dając niczym
poznać, że słowa generała dotknęły go.
– Meksykanie nienawidzą Francuzów – ciągnął dalej Mejia. – Nic więc dziwnego, że nie po-
kochali tego, którego im Napoleon przeznaczył na władcę.
– Generale! – zawołał cesarz. – To chyba za wiele? Proszę ze mnie nie robić marionetki Fran-
cuzów.
– Wiem, że nie powinienem tak mówić, lecz przytaczam tu tylko zdanie innych.
Czoło cesarza zmarszczyło się nagle.
– Czyje?
– Przede wszystkim Meksykan.
– I kogo jeszcze?
– Samych Francuzów.
– To niemożliwe
Twarz cesarza zdradzała zwątpienie, lecz Mejia odparł:
– Słyszałem to ze sto razy i ręczę słowem honoru.
– Francuzi...
– Tak i to nawet wysoko postawieni oficerowie.
– Mój Boże.
Maksymilian załamał ręce i wzniósł oczy ku niebu. Mejia zauważył to. Brwi zmarszczył groź-
nie, wargi zacisnął i rzekł:
– Chciałbym, być cesarzem!
– A to dlaczego?
– Wówczas prosiłbym Mejię, by mi powiedział, co mam robić?
– Proszę więc, powiedz.
– Po pierwsze chwyciłbym za szpadę i wypędziłbym wszystkich Francuzów z Meksyku, bo
zasłużyli na to.
– Generale! Jako żołnierz wie pan najlepiej, że to niemożliwe.
– Przeciwnie. Niech tylko jego cesarska mość spróbuje, a pozna, że to bardzo łatwe.
– Zadziwiasz mnie pan!
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Wątki
- Indeks
- Roberts Nora Czarny koral
- Cindy Gerard Od zmierzchu do Ĺwitu
- Logan Cait Hazardzistka
- 00000100 SiemieśÂski Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie
- Angelia Sparrow & Naomi Brooks Alive on the Ins
- 1811 Dictionary Of The Vulgar Tongue
- H. Beam Piper Fuzzy Papers
- Iain Banks Against a Dark Background
- Attack of the Clones
- 430. Neil Joanna Doktor z telewizji
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kudrzwi.xlx.pl