[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Ty mogłabyś przenieść swoją praktykę - rzekł z prostotą.
- Do Cowpens? - Natalie podniosła się z jego kolan. - Nie chce mi się
wierzyć, że w ogóle o tym rozmawiamy. Prawie się nie znamy. Tak mało
o tobie wiem.
- Jest jeden sposób, by się dowiedzieć. -Jaki?
- Będziesz musiała się rozebrać i położyć w moich ramionach.
Natalie poczuła piekące łzy.
- To nie jest zabawne.
Nick wyciągnął do niej ręce, ale mu uciekła.
RS
42
- Płaczesz - powiedział z niedowierzaniem. - Ja się do ciebie
przystawiam, a ty płaczesz? Zapomnij, że cokolwiek mówiłem, dobrze?
- Już lepiej? - Wyciągnął dłoń i złapał jedną łzę na czubek palca. Bez
słowa przyciągnął ją do siebie i przytulił. -Nie chciałem doprowadzić cię
do płaczu - rzekł miękko.
- To wszystko przez to, że jesteś taka śliczna i trudno jest się skupić
na czymś innym. Natalie pociągnęła nosem.
- Och, Nick, jestem taka głupia, że płaczę. Chodzi tylko o to...
- O co? - Cofnął się i spojrzał jej w oczy. Starła łzę.
- Chodzi tylko o to, że wszyscy, których kiedykolwiek kochałam... no,
straciłam ich. Po prostu nie sądzę, abym mogła znieść jeszcze więcej
bólu.
Nick przyglądał się jej długo, nim wypuścił ją z objęć. Potem rzekł
chrapliwym głosem.
- Nie masz monopolu na złamane serca, szanowna pani.
RS
43
ROZDZIAA 5
- Co to ma znaczyć? - Natalie, zdruzgotana myślą, że zlekceważył jej
słowa, zażądała wyjaśnień.
- To znaczy, że nie musisz spędzić reszty życia na lizaniu ran i
użalaniu się nad sobą.
Natalie poczuła, że jej twarz płonie gniewem. Przez chwilę mogła
tylko wpatrywać się w niego z niedowierzaniem. Potem rzekła
opanowanym głosem.
- Mówisz o mnie czy o sobie, Nick?
Nick stał, wciskając dłonie w kieszenie dżinsów. Stał twarzą do
kominka i był niemal zahipnotyzowany po chwili wpatrywania się w
płomienie. To, co powiedział Natalie o niej samej, naprawdę odnosiło się
do niego i wiedział o tym dobrze. Po tych wszystkich latach wciąż lizał
rany, które dosłownie wyrywały z niego wnętrzności - silniej niż dziesięć
lat temu. Owszem, użalał się nad sobą wiele razy. W duchu przeklinał się
za to, że nie jest silniejszy. I przeklinał Natalie, że tak łatwo go
rozszyfrowała.
- Nick?
- Co? - Podniósł wzrok i ujrzał, że Natalie przygląda mu się w dziwny
sposób.
- Przepraszam. Ciągle tylko walczymy. Wiem, że będziesz szczęśliwy,
gdy wyjadę.
Myśl ta wstrząsnęła nim. Natalie wyjedzie? Z początku nie mógł sobie
tego uzmysłowić.
- Nie, twoje towarzystwo sprawia mi radość. Zwariowałbym, tkwiąc
tu, gdybym nie miał z kim porozmawiać. - Przez chwilę milczał. - Może
zadzwonię do ciebie kiedyś gdy wrócisz do Atlanty. Tak, żeby się
dowiedzieć, co u ciebie słychać - dodał pospiesznie, wiedząc, że lepiej
byłoby tego nie robić.
- Byłoby mi miło - rzekła pewna, że nie zadzwoni. Oszaleje, nie
widząc jej.
- Atlanta jest niedaleko stąd. Mógłbym dojechać tam w parę godzin.
Serce Natalie podskoczyło z radości. Nick chciał ją jeszcze widzieć.
Uśmiech zamarł jej na ustach. Oczywiście, starał się być uprzejmy. Była
pewna, że gdy odjedzie, nigdy go już więcej nie zobaczy. Wróci Irma i
zajmie w życiu Nicka należne jej miejsce, a Natalie pozostanie tylko
iskierką w pamięci.
RS
44
Z jakiegoś osobliwego powodu Natalie nie miała żalu do Irmy. Nick
prawdopodobnie mógł opowiadać jej o swoim życiu w Wietnamie. Jeśli
Irma była w stanie zatrzeć choć jedno złe wspomnienie, Natalie była jej
wdzięczna.
- Chyba, że wolałabyś, żebym nie przyjeżdżał - rzekł, biorąc jej
milczenie za odmowę.
- Jasne, że możesz mnie odwiedzić. - Starała się, by zabrzmiało to
entuzjastycznie, lecz przypomniała sobie wakacje podczas studiów -
bliscy przyjaciele, którzy obiecywali wpaść lub zadzwonić do niej, gdy
wyjadą, nigdy nie dotrzymywali słowa. Natalie nauczyła się na to nie
liczyć. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Gdy wyjedzie, nigdy więcej już
go nie zobaczy. Coś ścisnęło jej gardło, uniemożliwiając przełykanie.
- Jesteś głodna? - Nick spojrzał na zegar.
- Trochę. - Tak naprawdę nie myślała o jedzeniu, ale wiedziała, że
Nick jest spostrzegawczy. Natychmiast zauważy, że coś jest nie w
porządku i zapytają o to. Niemożliwe było oszukanie tego mężczyzny -
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Wątki
- Indeks
- Cartland_Barbara_Poskromienie_tygrysicy
- Chance Sara MaĹe tygrysiÄ tko
- Charlotte Lamb The Cruel Flame (pdf)
- Goethe Wilhelm Meisters Lehrjahre_
- Iain Banks Against a Dark Background
- GR502. Wilde Lori Sekret śÂwićÂtego MikośÂaja
- Amanda McIntyre Shake My Tree (pdf)
- James Fenimore Cooper The Pilot, Volume 2
- Clarke Arthur C. Odyseja kosmiczna 3001
- Anthony De Mello Przebudzenie
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wblaskucienia.xlx.pl