[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Znajdowała się tak blisko, że mogła przyjechać na
nasze Å›luby. GdybyÅ›my tylko wiedzieli... - wyjaÅ›niÅ‚a Kel­
ly, a potem na nowo zaczęło się opowiadanie całej historii.
- Nie ma żadnych wÄ…tpliwoÅ›ci - stwierdziÅ‚ Nick, kie­
dy wszystko zostało już wyjaśnione. - Gdyby nie to, że
macie różne kolory oczu i trochę inny odcień włosów, nie
umiałbym was rozróżnić.
- Wystarczy, że spojrzysz na nasze brzuchy. - Kelly
roześmiała się.
- Wiesz, co mam na myśli. Czasami jesteś naprawdę
okropna.
- A ty to uwielbiasz.
Nick przechylił głowę i spojrzał na żonę.
- Przyznaję - powiedział.
Po Å›niadaniu Greg i Tina pojechali odwiedzić bab­
cię, a kiedy wrócili, cała rodzina zebrała się w salonie,
żeby Jenna i mężowie jej sióstr mogli się trochę lepiej
poznać.
PatrzÄ…c na obu mężczyzn, Jenna przez caÅ‚y czas myÅ›la­
ła o lanie. Tęskniła za nim i choć przebywanie z siostrami
sprawiało jej ogromną radość, nie mogła się doczekać,
kiedy z nim porozmawia i przekona siÄ™, czy jest szansa na
to, by mogli być razem.
- Szkoda, że Moira i Douglas nie mogą widzieć, jak
DAR LOSU 205
ich córki rosnÄ… i stajÄ… siÄ™ piÄ™kne, inteligentne i wszech­
stronnie utalentowane - zauważył Greg.
- PowiedziaÅ‚eÅ›  Douglas"? - W gÅ‚owie Jenny za­
brzmiał sygnał alarmowy. - Nasz ojciec miał na imię
Douglas? Tyle wczoraj siÄ™ dziaÅ‚o, pewnie dlatego zapo­
mniaÅ‚am. PrzypomniaÅ‚o mi siÄ™ dopiero teraz, kiedy usÅ‚y­
szałam to imię.
- O czym ty mówisz? - Fiona byÅ‚a zaskoczona podnie­
ceniem Jenny.
- Douglas, a dokładniej sir Douglas Gordon. Jeśli nasz
ojciec miaÅ‚ na imiÄ™ Douglas, to jest duże prawdopodobieÅ„­
stwo, że jeszcze żyje!
Wszyscy popatrzyli na nią, jak gdyby nagle straciła
rozum.
- Rozumiem, że to dziwnie zabrzmiało, ale nikt dotąd
nie wymienił przy mnie imienia ojca. Myślałam, że nie
wiecie, jak się nazywał.
- Czego się dowiedziałaś? - zapytała Kelly.
- Wczoraj przyjechał do Iana jego prawnik i przyjaciel
Chris Wood. Gdy mnie zobaczył, zapytał, czy nie jestem
krewną sir Douglasa Gordona, bo kiedy w zeszłym roku
zÅ‚ożyÅ‚ mu wizytÄ™, zwróciÅ‚ uwagÄ™ na portret mÅ‚odej kobie­
ty, wyglądającej dokładnie tak jak ja.
- Myślisz, że to możliwe, by on mógłby... - Fiona
urwała, patrząc na męża.
- Nie można wykluczyć takiej możliwości. Udało ci
się czegoś o nim dowiedzieć? Wiesz, gdzie mieszka? Ile
ma lat? Czy ma jakąś rodzinę? - zapytał Greg.
- Chris powiedział, że sir Gordon jest mężczyzną
w średnim wieku i mieszka na wyspie niedaleko Oban.
206 DAR LOSU
O rodzinie nic nie wspomniał, ale rozmawialiśmy tylko
chwilę. Mniej więcej godzinę pózniej przyjechała Fiona
i wszystko inne wyleciało mi z głowy.
- To wystarczy, żebym mógÅ‚ zabrać siÄ™ do pracy. Zoba­
czymy, czego uda mi siÄ™ dowiedzieć. Zanim mu oznajmi­
my, że ma trzy dorosłe córki, których nigdy nie widział,
musimy się upewnić, że to właśnie on.
- To nie może być on. - Głos Kelly brzmiał spokojnie
i rzeczowo. - Przypomnijcie sobie, dlaczego Moira uciek­
ła. Ponieważ widziała, jak jej mąż został zabity przez
własnego brata.
- To prawda - przyznał Greg. - Pamiętajcie jednak, że
Moira była w szoku i uciekła natychmiast po tym, kiedy
jej mąż został zaatakowany. Mogło się jednak zdarzyć, że
Douglas przeżył.
- To mało prawdopodobne - wtrącił Nick. - Jeśli brat
chciał go zabić, to raczej się upewnił, czy osiągnął cel.
- Nie uważasz, że mimo wszystko warto to sprawdzić?
- zapytała Kelly. - Jeżeli się okaże, że sir Douglas nie jest
mężem Moiry, to nawet się nie dowie o naszym istnieniu.
Uważam, że powinniśmy się upewnić.
NastÄ™pna godzina upÅ‚ynęła na snuciu domysłów i roz­
ważaniu, jak ta sytuacja może siÄ™ dalej rozwinąć. Jedyny­
mi ludzmi, którzy znali Moirę, byli nieżyjący już rodzice
Fiony. Był jeszcze prawnik, który załatwiał adopcję, ale on
znał tę historię z drugiej ręki.
Pukanie do drzwi przerwało dyskusję.
- Zobaczę kto to. - Greg poszedł otworzyć.
- Szukam Jenny Craddock. Czy może jest tutaj?
Ian! Jenna zerwała się na równe nogi i pobiegła do holu.
DAR LOSU 207
Zauważył ją ponad ramieniem Grega i uśmiechnął się
z ulgÄ….
- Co ty tu robisz? Zamierzałam dzisiaj wracać Sir Ian
MacGowan jest moim pracodawcÄ… - wyjaÅ›niÅ‚a, odwraca­
jąc się do Grega. Nie była pewna, ale wydawało się jej, że [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •