[ Pobierz całość w formacie PDF ]

widziałem popularny program telewizyjny, w którym trener demonstrował zalety takiego
łańcuszka - cóż, stare przesądy przekazujemy młodemu pokoleniu).
To tylko kilka przykładów prawd powszechnych. Sam w nie święcie wierzyłem,
przystępując do układania mojego pierwszego psa. Wydawało mi się wtedy, że uczę go
aportowania, a zobaczcie sami czego go nauczyłem.
7
1. Dałem mu komendę  siad , kiedy stał przy nodze. Ponieważ nie zareagował, od
razu pociągnąłem smycz, zaciskając oczywiście łańcuszek i naciskając jednocześnie na zad,
zmusiłem go by usiadł. Ja myślałem: Uczę go siadać na komendę.
On myślał: Nie znoszę tego słowa  siad - wygląda na to, że on ma zamiar mnie
udusić.
2. Dałem mu komendę:  zostań i rzuciłem koziołek. Kiedy pies chciał pobiec za nim,
przytrzymałem go lekko, powtarzając  zostań . Ja myślałem: Uczę go nie ruszać z miejsca,
zanim mu nie pozwolę. On myślał: On zdecydowanie nie chce, abym poszedł po koziołek.
3. Dałem komendę  przynieś i ruszyłem w kierunku koziołka, trzymając psa na
smyczy.
Ja myślałem: Uczę go, że teraz może iść po koziołek.
On myślał: No, teraz to już zupełnie nic nie rozumiem, przecież dopiero co mi
zabronił!
4. Podniosłem koziołek i podałem psu wraz z komendą  trzymaj . Kiedy pies wziął
aport, ruszyłem z powrotem w miejsce, z którego wyruszyliśmy. Ja myślałem: Teraz uczę go,
że ma przynieść aport z powrotem do mnie. On myślał: No, to mi chyba wolno, wezmę to. O
rany, wracamy w to samo miejsce, lepiej to wypluję.
5. Oczywiście wypluł aport. Mówiąc  Nie wetknąłem mu koziołek w pysk, ściskając
jego szczęki z komendą  trzymaj to . Ja myślałem: Uczę go, żeby nie upuszczał aportu. On
myślał: Wygląda na to, że on sam nie wie, czego chce. Jak tylko mi się uda, wypluję to
paskudztwo i, przysięgam, już nigdy tego nie dotknę! Oczywiście trochę przerysowałem całą
sytuację - aż tak złym nauczycielem to ja nie byłem (No, może powinienem był zapytać o to
mojego psa!).
Moim błędem było to, że próbowałem nauczyć mojego psa aportowania jako pełnego
ćwiczenia, zawierającego kilka kolejnych czynności, zamiast najpierw przećwiczyć z nim
kolejne etapy. Trochę dalej opisuję, jak uczyłem aportowania mojego obecnego psa. Jednak
wcześniej chcę przedstawić kilka czynników wpływających na proces uczenia się psa.
Negatywna tigmotaksja
Jakże uczenie brzmią te słowa. Można nimi błysnąć w lekkiej, towarzyskiej
konwersacji nad szklaneczką wina. A znaczą one po prostu to, że fizyczna presja, wywarta na
jakiekolwiek zwierzę, spotka się z kontrreakcją. Kiedy ktoś chwyci cię za rękaw i zaczyna
ciągnąć, natychmiast będziesz próbował się wyrwać.
Wiedząc, że opór jest instynktowną reakcją na przymus, nie powinniśmy dziwić się, że
kiedy usiłujemy nauczyć psa jakiejś określonej pozycji szarpiąc go lub naciskając, ten
8
instynktownie będzie stawiał opór. Próbując przydusić go do ziemi - pozycje siad i waruj -
uzyskamy tyle, że biedak będzie chciał utrzymać się na nogach lub natychmiast wstać.
Wywołamy zatem reakcję odwrotną do oczekiwanej. Chcąc przezwyciężyć tę, skądinąd
naturalną reakcję, wzmacniamy nacisk.
A może warto byłoby zastosować inną metodę treningu, znacznie bardziej efektywną i
nie wymagającą użycia siły?
Wrażliwość na dotyk
Jednym ze skutków planowanej hodowli jest to, że niektóre rasy są bardziej odporne
na ból niż inne. Rasy hodowane do walk i teriery są wrażliwe na ból w bardzo niewielkim
stopniu. Możesz łatwo sprawdzić odporność twojego własnego psa na ból. Wystarczy skórę
pomiędzy drugim a trzecim palcem w przedniej łapie ścisnąć kciukiem i palcem
wskazującym. Początkowo delikatnie, potem zwiększając siłę nacisku, licz jednocześnie od
jednego do dziesięciu. Przerwij natychmiast, gdy uzyskasz reakcję. Im krócej liczyłeś, tym
większa wrażliwość psa na ból. Jakiż to może mieć wpływ na zdolność uczenia się twojego
psa? Niewrażliwe psy nie są podatne na niektóre metody uczenia, podczas gdy te same [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •