[ Pobierz całość w formacie PDF ]
mieli wspólną sypialnię.
- Przestań, Kel! - syknęła Ronnie. - Obiecałeś, że nie będziesz mnie
namawiał.
Płonęła z pożądania. Bała się, że jeśli nie zdoła się opanować, sama rzuci
mu się w ramiona.
- Do niczego cię nie namawiam - zaperzył się Kel. - Nie proponowałem,
żebyśmy spali w jednym łóżku, tylko w tym samym pokoju.
- Nie - ucięła krótko Ronnie. Nie zamierzała się poddać. Przynajmniej
jeszcze nie teraz.
- Zastanawiałaś się, co sobie Tessa pomyśli? - spytał cicho.
- Ja... - Ronnie bezradnie pokręciła głową. - Ja nie mogę, Kel. Zrozum...
Był całym jej światem. Całą duszą i całym ciałem za nim tęskniła. Dobrze
wiedziała, co by się stało, gdyby znalazła się z nim w jednej sypialni.
- Mamy tam całkiem wygodną kanapę - przypomniał jej Kel. - Sama ją
wybrałaś. Mówiłaś, że doskonale się nadaje na poobiednią drzemkę.
- Przestań, proszę...
187
- Twierdziłaś, że chcesz zrobić wszystko, co w twojej mocy, żeby pomóc
Tessie - wypomniał jej Kel.
- I zrobię. - Ronnie spuściła oczy. - Nie chcę tylko, żebyś się do mnie
zbliżał.
- Naprawdę? - Ujął ją za rękę. Ronnie zadrżała.
- Spójrz mi w oczy, Roweno. Naprawdę mnie nie chcesz? Kiedyś lubiłaś
się ze mną kochać.
Pamiętam, pomyślała udręczona Ronnie. Jak mogłabym zapomnieć?
Nasze szalone noce...
- Ronnie. - Kel podniósł jej dłoń do ust i pocałował.
- Przysięgam, że uszanuję twoje życzenie. Wiem, co przeżyłaś
- Nic nie wiesz! - Z trudem opanowała potrzebę przytulenia się do niego. -
Kobiety i mężczyzni inaczej patrzą na świat. Nie masz pojęcia, jak bardzo
cierpiałam. Nie chcę, żeby się to kiedykolwiek powtórzyło.
- Zatem nieodwołalnie postanowiłaś uważać mnie za łobuza?
Pokręciła głową. Jej oczy niebezpiecznie zwilgotniały.
- Nie masz pojęcia, jak bardzo cię kochałam - szepnęła.
Byłeś moją nadzieją, moim spełnionym marzeniem, pomyślała z goryczą.
Dlaczego mnie zdradziłeś?
- Nadal mnie kochasz. - Nie zważając na protesty Ronnie, Kel przytulił ją
do siebie. - Czuję to.
Najpierw chciała się od niego odsunąć, okazać mu zimną obojętność,
udowodnić, że bardzo się myli. Nawet spróbowała.
- Nienawidzę cię - jęknęła tak, że nikt by nie uwierzył w szczerość tego
wyznania.
188
Kel także nie uwierzył. A jednak nie porwał jej na ręce, nie zaniósł do
sypialni i nie kochał się z nią do utraty tchu. Tylko on wiedział, ile go to
kosztowało.
- Przepraszam cię, kochanie. Przepraszam - szeptał, tuląc ją do siebie. -
Tak bardzo cię pragnę. Nie potrafię udawać, że jest inaczej.
Ronnie całkiem straciła panowanie nad sobą. Objęła Kela, przytuliła się
do niego. Przecież wciąż go kochała! A duma? No cóż, bywają na świecie
sprawy ważniejsze od godności.
Nie wiadomo, co by się stało, gdyby nie usłyszeli tupotu małych nóżek.
Do pokoju wpadła Tessa radosna jak ptaszek. Uśmiechnęła się szeroko na
widok rodziców przytulonych do siebie. Wiedziała, że się całowali. A
więc wszystkie modły, które zanosiła do nieba razem z Nicholasem,
wreszcie zostały wysłuchane! Z jej gardziołka wydobył się cichutki jęk.
Nie żadne słowo, ale jakiś dzwięk. Tym razem gardło nie było ściśnięte.
Czyżby zły czarodziej o niej zapomniał? Podbiegła do rodziców,
przytuliła się do ich kolan. Znów byli wszyscy razem! Tatuś, mamusia i
ona, mała Tessa, Teraz już nigdy się nie rozstaną.
- Jest moja śliczna córeczka! - zawołał Kel, podnosząc dziewczynkę do
góry.
Wtuliła buzię w jego mocne ramię. Była taka szczęśliwa! Wróciła do
Regina Downs, była bezpieczna w ramionach tatusia, a w oczach mamusi
znów zagościła radość.
To był najpiękniejszy dzień w życiu Tessy. Zbliżała się Gwiazdka,
okazało się, że mamusia i tatuś jednak się
189
kochają i że oboje kochają Tessę! A Nicholas jej obiecał, że wkrótce
odzyska głos, a zły czarodziej rozpuści się w gorącym słońcu Regina
Downs. Nicholas nigdy się nie mylił.
Lunch podano w pokoju śniadaniowym. Pod jego oknami rosły krzaki
jaśminu obsypane białymi, słodko pachnącymi kwiatami.
Hilary, z początku sztywna i nieco oschła, z czasem się odprężyła. Ronnie
była jej za to bardzo wdzięczna.
Kel musiał wyjść. Należało sprawdzić, co się wydarzyło na farmie pod
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Wątki
- Indeks
- M012. Wood Carol MiĹoĹÄ zwyciÄĹźca wszystko
- 02. W Ĺwiecie biznesu Rose Emilie MiĹosne pojednanie
- 108. Schuler Candace Kierunek miĹoĹÄ
- 83. MiĹoĹÄ w cieniu piram
- Elizabeth Lowell Krajobrazy miĹoĹci
- Cox Connie MiĹoĹÄ i medycyna
- McMahon Barbara Druga miĹoĹÄ
- Ransom S.C BĹÄkitna miĹoĹÄ 02 BĹÄkitna magia
- Antologia Dawka MiĹoĹci
- Najlepsi z najlepszych
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- alpsbierun.opx.pl