[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Treść wypadków.  Rozgraniczenie intelligencyi
zwierząt od rozumu ludzkiego.  Nieskończona
wyższość tego ostatniego;  Obowiązki, które dar
83/233
rozumu na nas wkłada.  Obowiązki człowieka
względem Stwórcy.  Obowiązki jego względom
Stworzenia.
Zwiat, to dziecię potęgi Stwórcy wszechmoc-
nego, który nas światłości synów; wprawia w
zachwyt podziwu przed bezmiarem wszechmą-
drości, promieniejącej w każdem dziele Jego praw-
icy w tem świecie roztoczonem; która od atomu
aż do gwiazdy urządziła wszystko tak, doskonale i
misternie, że mimowolnie ludzkie kolano gnie się,
korząc przed majestatem mądrości Stworzyciela;
świat ten, powiadam, rozważnie zbadany, uczy
nas jeszcze wtórej prawdy, pobudza do jeszcze
wyższych uczuć, bo podnosi serce nasze nietylko
do pokory, lecz i do wdzięcznej miłości, za tę
miłość nieskończoną. Stwórcy ku stworzeniu Swe-
mu, wyrażającej się w prawie Opatrzności.
To wielkie miłosierdzia prawo wyraża się
wielorako: raz jako zachowawca wszech rzeczy
stworzonych w świecie ciał nieorganicznych, by-
tujących wedle ruchów mechanicznych i stanów
fizycznych  a to w sile i granicach zakreślonych
im praw przed wiekami i na wieki  a drugie, obe-
jmujące cały szereg istot organicznych, od gąbki,
wymoczka, aż do człowieka w zakresie stworzenia
ziemskiego, a wyrażające się najprzód w doskon-
84/233
ałości wewnętrznego ich ustroju, gdzie każdy or-
gan dany dla zaspokojenia każdej z potrzeb jego
życia; wtóre, w rozkładzie tych jestestw na
powierzchni ziemi, rozmieszczonych w granicach
posiadających klimatyczne warunki, sprzyjające
ich istnieniu i rozwojowi; nakoniec, w tych
mądrych prawach, zachowujących, równoważą-
cych i ograniczających zarazem życie na ziemi
 bo sprawdzić je głównie do rzeczywistych sił
płodności naszej wspólnej matki-żywicielki  jest
zadaniem natury; a zachowanie gatunków przez
poświęcenie dla nich pojedynczych indywiduów,
jest głównym jej celem.
Dla zachowania tych miryad atomów, z
których się składa każda cząstka kosmicznych
ciał; dla zachowania tej drugiej, głębszej może
jeszcze otchłani miryad gwiazd zapełniających toń
niebios  dość było zakreślić prawa niezmienne
w swej istocie, warunkujące się, w swych stanach
, wedle praw statecznych  i odtąd przez ciąg
tej niezmierzonej wieków toni, atomy materyi
znalazłszy się w jednakich warunkach stanów fizy-
cznych i chemicznych powinowactw, jednakowo
się skupiają, jednako krystalizują, tworząc
światów, ciał, ruchów, kształtów i barw, nieskońc-
zoną rozmaitość, o własnościach różnorodnych, a
w pozornym tym chaosie, podlegają one zawsze
85/233
stale i statecznie niezmiennym prawom, za-
kreślonym dla nich przed wiekami, spełniając
zarazem cel jedności harmonijnej.
Czy nowe słońce gdzie powstaje? czy planeta
się tworzy? czy kryształ się układa? czy ciało się
rodzi?  wszystko dzieje się niezmiennie, choć tak
rozmaicie, tak dziś, jako przed wieków milijona-
mi. Nigdzie chaosu, a wszędzie ład; nigdzie dowol-
ności, a wszędzie prawo; nigdzie spoczynku, a
wszędzie ruch. I w nieskończonych niebios przest-
worach, miljony dróg mlecznych szybują, i gwiazd
miryady toczą koła swoje, i planet kręgi w koło
nich się wiją, i lik księżyców w koło nich się toczy, i
komet wstęgi krzyżują ich drogi,  z takim ładem,
w takim szyku, tak harmonijnie, że w tym chaosie
ruchów ciał kosmicznych, w tym wirze atomów
światów, nigdzie one nie zawadzą o siebie, nigdzie
nie spotkają się na swych drogach, a wszystkie
społem tocząc się i bieżąc, jedność planów świad-
cząc,  jedność Stwórcy głoszą.
Stworzenie z nicości, uszykowanie wedle praw
jedności, zachowanie raz stworzonego, to pier-
wsze słowo wielkiego Opatrzności prawa dla świa-
ta materyi, głoszące Wszechmoc i Wszechmiłość
Bożą.
Zachowanie materyi nieorganicznej mogło się
urzeczywistnić przez niezmierność praw, wedle
86/233
których ciała te bytują, lecz ta siła sama jedna,
niedostateczną by już była dla zachowania istot
obdarzonych pierwiastkiem woli. Podlegając ogól-
nym prawom siły życia, istoty organiczne obdar-
zone nią, mogłyby właśnie skutkiem niej wychodz-
ić częstokroć z granic praw, przez których spełnie-
nie jedynie istnieć są w stanie, a po za granicę
których wykraczając, traciłyby życie; tak, iż dla
zachowania tej wyższej siły, będącej celem przy-
rody, potrzeba było przyjść z wyższą pomocą; to
jest, lub obdarzyć je głosem, wewnętrznym, steru-
jącym istotę bez samowiedzy jej, wśród tego
nawału potrzeb i sił, które mogłyby ją zagubić; lub
przenikając je światłem wewnętrznem, samowied-
nem już, do kierowania się w tym labiryncie, które
miasto dać rozkosz życia, mogłoby tylko sprawić
jej zagubę.
Bóg też obdarzyć raczył całe państwo
zwierzęce instynktem i intelligencyą, wedle miary
rozmaitego stopnia jego rozwoju organicznego;
dając jednym jedno, drugim drugie, z tych prze-
wodnich świateł; lecz szczeblując je nieskończenie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •