[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ten jedynie,
Kogo poraził grot miłości,
Zdolen jest poznać jej moc.
Była to dla mnie poglądowa lekcja ahimsy. Wtedy nauczyła mnie jedy-
nie tego, czym jest miłość ojcowska, dziś wiem, że był to dowód prawdziwej
ahimsy (czyli nauki o nieczynieniu nikomu zła). Gdy staje się ona wszechobej-
mująca, potrai zmienić wszystko, czego się dotknie, i wtedy jej potęga nie ma
granic.
Podobny rodzaj niezwykłej pobłażliwości nie był właściwy memu ojcu.
Sądziłem raczej, że będzie się gniewał, mówił surowe słowa i pocierał swe
czoło, ale ojciec był niezwykle łagodnie usposobiony i skłonny jestem przy-
pisać to mojej szczerej spowiedzi. Bo szczere przyznanie się do winy, które-
mu towarzyszy obietnica, iż nigdy więcej nie popełni się czegoś podobnego,
jeżeli się ją składa komuś, kto ma prawo ją przyjąć, jest najczystszą formą
skruchy.
Wiem, że moja spowiedz sprawiła, że ojciec nabrał do mnie całkowitego
zaufania, i ponad wszelką miarę wzmogła w nim uczucie, jakie dla mnie
żywił.
39
IX. ZMIER OJCA I MOJA PODWÓJNA HACBA
zasy, o których będę teraz opowiadał, dotyczą szesnastego roku mego
życia. Mój ojciec, jak już o tym była mowa, nie opuszczał łóżka, cho-
rując na wrzody. Moja matka, nasza stara służąca i ja obsługiwaliśmy
chorego. Do mnie należały czynności pielęgniarki, polegające przeważnie na
zmianie opatrunków, dawaniu lekarstw, a także przyrządzaniu ich, o ile to się
dało zrobić w domu. Co noc masowałem mu nogi i odchodziłem tylko wtedy,
kiedy ojciec kazał mi odejść lub kiedy zasnął. Lubiłem spełniać te czynności
i nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek wykonywał je niedbale. Cały wol-
ny czas, jakim rozporządzałem po spełnieniu codziennych obowiązków, był po-
dzielony pomiędzy szkołę i pielęgnowanie ojca. Wychodziłem z domu tylko dla
odbycia wieczornej przechadzki lub wtedy, gdy ojciec czuł się lepiej.
W tym też czasie moja żona spodziewała się dziecka. Był to powód, jak
to sobie dziś dopiero uprzytamniam, bym się czuł podwójnie zawstydzony: po
pierwsze nie potraiłem, jak należało, zapanować nad sobą (byłem jeszcze
uczniem liceum), a po drugie moja zmysłowość brała górę nad moimi innymi
obowiązkami, a więc również nad nauką, i co uważałem za swój najświętszy
obowiązek nad miłością dla rodziców, a przecież moim ideałem od wczesnego
dzieciństwa było poświęcenie Zrawany. Każdego wieczoru, kiedy moje ręce były
zajęte masowaniem ojcowskich nóg, moje myśli krążyły dokoła sypialni, przy
tym działo się to w czasie, kiedy zarówno religia, jak i wiedza lekarska oraz zdro-
wy rozsądek zabraniają utrzymywania stosunków z żoną. Czułem się zazwyczaj
nad wyraz szczęśliwy, gdy po zwolnieniu się od swych obowiązków i obsłużeniu
ojca mogłem pobiec wprost do naszej sypialni.
Stan zdrowia ojca pogarszał się z dnia na dzień. Lekarze posługujący się
metodami ajurwedy 36 wypróbowali już wszystkie swoje nacierania, lekarze ha-
kim 37 swe plastry, a miejscowi znachorzy swe zamawiania . Pewien chirurg,
Anglik, również udzielił swej porady, przy czym jako jedyne wyjście zalecał ope-
rację. Nasz domowy lekarz sprzeciwił się jednak temu, twierdząc, że operacja
w tak podeszÅ‚ym wieku nie jest wskazana. Ów lekarz znaÅ‚ siÄ™ na rzeczy i cieszyÅ‚
się dużą popularnością, toteż jego zdanie przeważyło. Zaniechano operacji i za-
częto stosować niezliczoną liczbę różnych leków. Wydaje mi się, że gdyby ów
36 Lekarze posługujący się metodami ajurwedy stosują starą medycynę hinduską.
37 Lekarze hakim stosują medycynę muzułmańską.
40
lekarz zezwolił na operację, rana zaleczyłaby się łatwiej. W końcu zgodzono
się na nią, miał ją wykonać pewien bardzo znany chirurg w Bombaju 38. Ale
Bóg chciał inaczej. Gdy śmierć jest nieunikniona, któż myśli o najwłaściwszym
lekarstwie? Ojciec powrócił z Bombaju, przywożąc ze sobą całą aptekę, która
w obecnym stadium choroby była już bezużyteczna. Nie było nadziei utrzyma-
nia go przy życiu. Ojciec był coraz słabszy, aż wreszcie doszło do tego, że lekarze
zalecili mu załatwianie wszystkich niezbędnych czynności w łóżku, ale ojciec
do ostatniej chwili nie zgadzał się na to i wolał pokonywać ogromne trudno-
ści połączone z opuszczaniem łóżka. Reguły obowiązujące wyznawców Wisznu
i nakazujące przestrzeganie schludności są niezłomne.
Nie ulega wątpliwości, że podobna schludność jest niezbędna, jednak wie-
dza lekarska Zachodu poucza, iż wszystkie czynności nawet kąpiel mogą być
wykonywane w łóżku, bez narażania chorego na jakiekolwiek niewygody, przy
czym łóżko pacjenta może pozostać nieskazitelnie czyste. Uważam tego rodzaju
schludność za zgodną z kultem wisznuickim, a upór ojca opuszczającego łóżko
budził we mnie jedynie podziw dla niego.
Nadeszła wreszcie owa straszliwa noc. Mój stryj przyjechał wtedy do Radzko-
tu, przypuszczam, że przybył po otrzymaniu wiadomości o tym, że stan zdrowia
mego ojca się pogorszył. Bracia byli do siebie ogromnie przywiązani. Stryj potraił
cały dzień przesiedzieć przy łóżku mego ojca i po odesłaniu nas na spoczynek upie-
rał się, że zostanie przy nim przez całą noc. Nikt nie przypuszczał, by ta właśnie
noc miała być fatalna, aczkolwiek niebezpieczeństwo nie przeminęło.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
WÄ…tki
- Indeks
- ebook pdf Science Mind Its Mysteries and Control
- (ebook spanish) Dante Alighieri La Divina Comedia
- Ebook Apolinary Zagórski Gawędy Naukowe
- eBook Polynesian Mythology
- Dzieje ludzkiej duszy
- Doradca VAT wydanie specjalne Zwrot VAT 2015 r. ebook demo
- Miejsca Leśmiana. Studium topiki krytycznoliterackiej ebook demo
- Strugaccy Arkadij i Borys Historia przyszśÂ‚ośÂ›ci 1. W krainie purpurowych obśÂ‚oków
- Csendes to Hedwig Courths Mahler
- Zajdel _Janusz_A_ _ Limes _Inferior
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- alpsbierun.opx.pl