[ Pobierz całość w formacie PDF ]

stworzeni. Od samego początku ich próby nawiązania osobistej relacji
były skazane na niepowodzenie. Dlatego, że ona pragnęła miłości, a
on - zapewne czegoś płytszego.
Znajdę miłość, nawet jeśli będę musiała szukać długo -
pomyślała Kirsten. I być może wyjdę za mężczyznę, który kosi trawę.
Najważniejsze, żeby był dobry, miły i żeby mnie kochał.
- Szedłem tu, żeby pani powiedzieć, że wyjeżdżam dziś w nocy
do Nowego Jorku - oznajmił Seth. - Mam kłopoty w pracy i muszę
zająć się nimi osobiście. Goście mogą tu pozostać aż do mojego
powrotu. Chciałbym, żeby wysłała pani dla mnie kilka faksów, zanim
odlecę. - Mówił oschłym, z pozoru obojętnym tonem.
Kirsten poczuła się okropnie. Popatrzyła na Setha.
Uważał ją teraz za zupełnie inną kobietę. Utwierdziły go w tym
przekonaniu słowa Jamesa.
- Zaraz przyjdę - szepnęła, powstrzymując łzy.
- Viola ma wszystkie dokumenty, o które mi chodzi. Proszę
wysłać faksy.
jane+anula
ous
l
da
-
scan
71
- Dobrze.
Seth odwrócił się na pięcie i odszedł.
Przyjęcie się skończyło. Było wyjątkowo udane. Kirsten
siedziała przy domu na miejscu, gdzie jeszcze niedawno bawili się
goście, i patrzyła na poła, sącząc chardonnay. Czuła się chyba bardzo
podobnie jak Nikki.
Wspomnienie cudownego pocałunku w strumieniu nie budziło
już emocji Kirsten. Była teraz dla Setha kolejną z kobiet, jakie kręciły
się wokół bogatych inwestorów z Wall Street - modelek, aktorek i
innych. Kobiet, które obrały sobie za cel: wyjść za milionera.
Widziała w jego oczach, że za właśnie taką ją uznał. Myślała
intensywnie, jakim sposobem mogłaby wyprowadzić go z błędu, ale
nic nie przychodziło jej do głowy.
Co gorsza, jeśli Seth tylko się nią bawił, myśląc jedynie o seksie,
wcześniej mógł nieoczekiwanie odkryć w niej cechy, które
wzbudziłyby jego szacunek. Teraz szanse Kirsten na to, że ją pokocha,
spadły do zera. Mimo że zazdrościła Nikki intymnych chwil
spędzonych z Sethem, w przeciwieństwie do niej nie zgodziłaby się na
seks bez miłości. Pragnęła prawdziwego związku dwojga ludzi,
opartego na głębokim uczuciu. Nie była podobna do Nikki. Tamta,
jeśli nie wychodziło jej z jednym milionerem, była gotowa
natychmiast wskoczyć do łóżka następnego. Kirsten była niemal
pewna, że ostatnią noc Nikki spędziła z Rickiem.
jane+anula
ous
l
da
-
scan
72
Mieszkańcy miasteczka rozeszli się już do domów, ale goście
Setha, którzy nocowali na ranczu, zostali. Kirsten nie mogła się
doczekać ich wyjazdu. Ale Seth najwyrazniej wolał, żeby zostali.
Przypomniała sobie kolejny raz, że praca u niego jest jej
potrzebna.
Czuła się okropnie. Popatrzyła na Nikki i Ricka chłodzących się
w basenie. Bawili się, opryskując nawzajem wodą, i śmiali. Ich
śmiech zmroził Kirsten. Pomyślała, że dobrze jej zrobi tylko drugi
kieliszek wina - nie więcej -i długa kąpiel w wannie. Kąpiel, która
oddali ją od wszystkiego, co miało związek z Sethem Morganem.
jane+anula
ous
l
da
-
scan
73
ROZDZIAA SIÓDMY
Kirsten była zdumiona szybkim powrotem Setha. Wrócił po
upływie niecałej doby od chwili opuszczenia rancza. Jeszcze bardziej
zaskakujący był jego ponury nastrój. Niestety, nie stracił przy tym ani
odrobiny energii. Prywatny odrzutowiec umożliwiał mu wygodne
podróżowanie.
- Chcę, żeby Mary dostała kopie wszystkich listów, jakie pani
wyśle - mówił szybko. - Proszę także przesłać je mnie. - Siedział za
wielkim dębowym biurkiem w salonie. Przypominał w tej chwili
Kirsten rozzłoszczonego niedzwiedzia, któremu wszedł w łapę cierń.
Notowała szybko, uważając, żeby nie pominąć niczego, co mówi
Seth.
- Chcę także... Kirsten stłumiła śmiech.
Seth wbił w nią gniewne spojrzenie.
- Przepraszam, czy dzieje się coś zabawnego?! - spytał.
Pokręciła szybko głową.
- Absolutnie nie. Przepraszam pana.
Skłamała jednak. Uważała, że ich rozmowa jest śmieszna.
Odnosili siÄ™ do siebie jak dwie obce osoby, a prze-
cięż nie byli sobie całkiem obcy. A im bardziej zdenerwowany
był Seth, tym bardziej bawiło to Kirsten.
- Czy przypomniał się pani jakiś dowcip?! Proszę, może podzieli [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •