[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jego szyję
ramionami.
 Jestem nieśmiertelnym człowiekiem, a nie nieśmiertelnym ptakiem.
 Szkoda. Tak długo, jak nie świecisz w nocy, jezt mi wrzyzdko jedno.
Kiedy jakimś cudem udało mi się owinąć nogi wokół bioder Elyasa, on chwycił je
i zaczął mnie
wnosić na plecach. Chociaż trzymanie się go wymagało wiele wysiłku, pierwszy
raz naprawdę się
cieszyłam, że ta kamienica nie miała windy. Stopień za stopniem wdrapywaliśmy
się na piąte piętro.
 Chcesz mnie udusić?  zapytał Elyas zdyszanym głosem.
Nie poluzniając uścisku, z powagą pokręciłam głową i w dalszym ciągu jak małpa
wisiałam na jego
plecach. Takie piękne, ciepłe plecy&
 Ale zaraz to zrobisz  powiedział i otworzył drzwi mieszkania.
Nie mógł się doczekać, kiedy zejdę z jego pleców. Brakowało mu tchu. Pochylony
opierał się dłońmi
o kolana. Patrzyłam, jak jego oddech stopniowo się uspokaja. Moje spojrzenie
kilkukrotnie zatrzymywało
się na lekko przepoconych kosmykach włosów, które przykleiły mu się do czoła.
 Dopóki w tym domu nie zamontują windy, ty nie będziesz piła alkoholu 
powiedział.
Zachichotałam.
Po ostatnim głębokim wdechu i wydechu wyprostował się i zsunął płaszcz z
ramion. Ponownie mnie
objął i poprowadził w kierunku kuchni. Tam docisnął moje plecy do ściany i
wyważył, bym nie straciła
równowagi.
 Nie ruszaj się!  powiedział z uniesionym palcem wskazującym.
Wprawdzie pokiwałam głową, ale to nie pozbawiło go wątpliwości, bo
podchodząc do lodówki,
nawet przez chwilę nie spuszczał mnie z oczu. Chwycił butelkę wody, wrócił do
mnie i podsunął mi ją
pod nos.
 Wypij to  powiedział.
 Ale tojezd tylko woda!  Spojrzałam krytycznie na przezroczysty płyn.
 Alkohol zatrzymuje wodę w organizmie. Jeśli jutro nie chcesz mieć kaca życia,
powinnaś posłuchać
mojej dobrej rady i wypić dużo wody. Dobry byłby też dodatkowy magnez albo
inne minerały, bo alkohol
je wypłukuje. Niestety, nie mam ich w domu. Musi ci wystarczyć woda.
Odkręcił butelkę, bo ja wciąż miałam problem z wykonywaniem precyzyjnych
czynności. Mówiąc
szczerze, jego monologu zdołałam wysłuchać pobieżnie, wiedziałam tylko, że
miał coś wspólnego
z  wodą i  piciem , a ponieważ Elyas, kiedy mówił, wyglądał tak niesamowicie
mądrze, posłuchałam
doktora Schwarza i przyłożyłam butelkę do ust. Ze zmrużonymi oczami
przyglądałam się mu, kiedy zaczął
obmacywać moją głowę.
 Co robiż?  chciałam wiedzieć i w następnej chwili poczułam, jak zimna woda
zalewa mój T-shirt.
Jeszcze zanim zdążyłam zareagować  co mogło potrwać mniej więcej pięć minut
 przytomna ręka
Elyasa przywróciła butelce pion.
 Uuups! Najpierw przestajemy pidz, a potem mówimy  zachichotałam.
Oczy Elyasa powoli powędrowały w dół i oceniły szkody na moim białym T-
shircie. Jego spojrzenie
zatrzymało się tam na niezrozumiale długi czas, więc zmarszczyłam czoło,
spojrzałam w dół i teraz już
dwoje ludzi patrzyło niezbyt mądrze na czarny biustonosz, który prześwitywał
przez cienki materiał
mojego T-shirtu.
 Och  powiedziałam.
Prawdopodobnie nastał dobry moment, żeby ze wstydu zapaść się pod ziemię.
Mnie natomiast
zaświtała w głowie myśl, że mały konkurs na miss mokrego podkoszulka byłby
całkiem zabawny, tym
bardziej że Elyas najwyrazniej całkowicie stracił kontakt z rzeczywistością.
 Chciałem& sprawdzić& czy& nie& masz& guza  wyjąkał, nie odrywając
wzroku od mojego
ciała.
 Możliwe, że teraz ty maż guza.
 Ekhem, co takiego?  Zamrugał i spojrzał na mnie.
 Niiic  powiedziałam i prawie zakrztusiłam się ze śmiechu.
Elyas głęboko nabrał powietrza i przeciągnął dłonią po włosach.
 Emely, doprowadzasz mnie do szaleństwa  powiedział, ponownie próbując
skupić się na mojej
głowie.
 Będzie z tego porządny róg  wymamrotał.
 Lubię rożki  powiedziałam.  Najbardziej tszekoladofe.
Zmarszczył czoło i uśmiechnął się szeroko.
 Rożki czekoladowe&  powtórzył.
Skinęłam głową
D
Rozdział 3
Halloween nocą
oktor Schwarz okazał się bardzo wymagającym członkiem swojej grupy
zawodowej. Za każdym
razem, kiedy chciałam odstawić butelkę z wodą, mlaskał z niezadowoleniem i
groził mi palcem,
więc znów przystawiałam ją do ust. Spuścił mnie z oczu tylko na jedną krótką
chwilę, kiedy stał przy
sprzęcie stereo i włączał cichą muzykę. Poza tym przez cały czas byłam pod jego
obserwacją.
 Gdzie włazdziwie jest Alex?  zapytałam.
 U Sebastiana.
A więc byłam z Elyasem całkiem sama w jego mieszkaniu.
& Hmmmmm&
Szybko wyparłam natrętne myśli i zmusiłam się do przełknięcia kolejnego litra
wody.
 Oho, Elyas. Więdzej nie dam już rady, teraz jezd mi już niedobrze.
Nie kłamałam, rzeczywiście poczułam w żołądku falę mdłości, która
zdecydowanie utrudniła mi
koncentrację. Moje ożywienie w końcu ustąpiło i potrzeba paplania w kółko na
szczęście minęła.
Elyas stał naprzeciwko mnie, opierał się o szafkę kuchenną i patrzył mi w oczy.
Rysy jego twarzy
wyglądały na rozluznione, a na wargach pojawił się lekki uśmiech  tak delikatny,
że można go było
dostrzec tylko przy dokładnej obserwacji.
Podobał mi się. Tak bardzo mi się podobał. W tym momencie wyraznie to
poczułam. W mojej klatce
piersiowej rozlało się ciepło. I jeszcze jedno uczucie& to uczucie, które
powodowało, że z trudem
oddychałam, bo sprawiało mi ból. Tęsknota.
Byłam z nim sama w jego mieszkaniu&
 Więc lepiej przestań pić  powiedział miękko, zrobił krok w moją stronę i wyjął
mi z dłoni butelkę,
by odstawić ją z powrotem do lodówki.
 Bardzo zle się czujesz?  zapytał.
Jak w zwolnionym tempie potrząsnęłam głową. Usta Elyasa uformowały się w
uśmiech, a ponieważ
z tego powodu uczucie w mojej klatce piersiowej wzmogło się dziesięciokrotnie,
zrobiłam coś, czego do
tej pory nie chciałam  uśmiechnęłam się do niego. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •