[ Pobierz całość w formacie PDF ]

w Tangiers, w którym odbywały się dotychczas turnieje pokerowe. Do nich trafił dwa lata temu,
z dobrymi referencjami.
Nate z wściekłością zacisnął zęby, myśląc o tym, ile ten człowiek miał okazji do oszustw przez te
lata. Za czasów jego ojca nieuczciwi pracownicy tak się rozpanoszyli w Sapphire, że niemal
doprowadzili ich do bankructwa.
Pogrążony w depresji ojciec przyglądał się temu bezsilnie, ale on ten proceder w ogromnej mierze
ukrócił i dzisiaj zabiegał o wieloletni kontrakt na turnieje pokerowe. W ogromnej mierze, ale jak
widać, nie wyplenił tego do końca.
Zerknął na zegarek. Gabe chyba też już nie śpi. Obaj pracują po kilkanaście godzin na dobę i piją
morze kawy. Postanowił nie czekać z telefonem do niego i rzeczywiście  szef ochrony był już na
nogach.
 Szczerze mówiąc, w ogóle się nie kładłem  wyjaśnił  bo przez całą noc analizowałem zapisy
z monitoringu. Uważam, że warto, żebyś tu wpadł i obejrzał to, co wczoraj uchwyciła jedna z kamer.
Wczoraj? To ciekawe.
Tuż przed kolacją, gdy Annie brała prysznic, rozmawiał krótko z Gabe em, prosząc go, by
przejrzał wczorajsze kasety, na których została zarejestrowana Annie. Bo nigdy nie widział jej tak
zdenerwowanej, a ją przecież niełatwo wyprowadzić z równowagi. Tym bardziej że odniosła kolejny
pokerowy sukces. Musiało się zatem wydarzyć coś, o czym nie chciała mu powiedzieć.
Nate był przekonany, że skoro niemal każdy metr kwadratowy w jego kasynie monitorują kamery,
na pewno któraś z nich musiała to wydarzenie uchwycić i wystarczy wyłuskać nagrania z jej osobą.
A do namierzania ludzi mieli przecież program komputerowy.
 Będę za pięć minut.
W biurze ochrony zastał Gabe a przy monitorze.
 No i co?  spytał niecierpliwie.
 Wbrew pozorom nie było to łatwe, bo program wszystkiego nie rozwiązuje. Nie zawsze
wychwytuje ludzi odwróconych tyłem do kamery. Ale się udało i muszę cię uprzedzić, że mam coś,
co zrobi na tobie wrażenie. Zaraz ci pokażę.
Gdy Gabe cofał film i przez chwilę ekran był pusty, Nate poczuł ucisk w dołku.
 Pomocne było to, że mi powiedziałeś, o której godzinie widziałeś, jak Annie wsiada do windy.
I teraz pokażę ci scenę wcześniejszą o kwadrans. Popatrz na to.
Annie, która już skończyła grę, przystanęła przy innym stole, przy którym jeszcze grano. Inni
obserwatorzy przyjęli oklaskami koniec rozdania, ona patrzyła z zainteresowaniem.
 Który to stół?
 Numer dziesięć.
Nate zerknął do wydruku z wczorajszymi wynikami. Przy stole numer dziesięć wygrała Tessa
Baracas. Pobiła nawet samego Paula Steina.
 Tessa?
 Sam widzisz. Albo zdarzył się jakiś cud, że wygrała ze Steinem, albo ktoś jej w tym pomógł.
I zobacz, kto tam był krupierem.
 Darrell Thomas.  Nate zaklął pod nosem.  Czyli co? Pozwoliliśmy mu dalej pracować, żeby
go przyłapać na gorącym uczynku, i chcesz mi powiedzieć, że się nam udało?
 To popatrz.
Annie wyraznie zmieniła się na twarzy. Przypatrywała się czemuś lub komuś najpierw ze
zdziwieniem, potem z przerażeniem. Przez chwilę z trudem łapała oddech, po czym zniknęła z kadru.
 Niech to szlag trafi.  A więc to, co zobaczyła, nie tylko ją wystraszyło, ale też zaskoczyło. Ale
nie powiedziała mu o tym słowem. Nie chciała.
 Była tym ewidentnie przerażona  ciągnął Gabe  więc dalej analizowałem nagrania.  Włączył
zapis z innej kamery.  Tutaj mamy ujęcie z góry, na stół. Mamy Tessę, Paula Steina, no i rzecz jasna
rozdającego karty Darrella Thomasa.
Patrzyli w milczeniu, próbując to zrozumieć. Tessa, która dostała od Darrella karty, zajrzała do
nich, zastanawiała się przez chwilę, po czym zaczęła nakręcać na palec kosmyk włosów. Czyli to
prawdopodobnie był sygnał, ale jeśli tak, to trudno będzie na podstawie tego nagrania udowodnić
przed sądem oszustwo.
 Cofnij to, Gabe.  Jeszcze raz obejrzeli tę scenę, ale wciąż nie dostrzegli niczego więcej.
Coś jednak za tym się kryło, zabrakło tylko jakiegoś elementu, który pozwoliłby ich przyszpilić.
 Popatrzmy na następne ujęcie  powiedział Gabe.
Tutaj Tessa podniosła głowę znad kart i spojrzała na obserwatorów. Kamera nie pokazała
dokładnie wyrazu jej twarzy, ale po chwili zarejestrowała, jak wraca do gry.
 Jestem przekonany, że Annie dostrzegła jej sztuczkę  ciągnął Gabe.  Trudno to orzec na sto
procent, ale prawie na pewno Tessa patrzy właśnie tam, gdzie stoi jej siostra. A sekundę pózniej, to
widzimy dobrze, Annie potrząsa głową. Może Tessa dała jakiś znak, który wywołał w Annie panikę,
i dlatego postanowiła zmyć się stamtąd.
 Cholera jasna.  Nate miał wrażenie, że dostał pięścią w brzuch.  Nic dziwnego, że była taka
zdenerwowana. Ona nie ma wątpliwości, że Tessa oszukuje.
Tego właśnie podświadomie się obawiał. Dlatego zachował rezerwę, gdy Annie wyznała mu
miłość. Bo coś mu w tym wszystkim nie grało, w jej deklaracji wyczuł jakiś fałsz.
Mimo wszystko chciał jej ufać. Chciał wierzyć, że nie kłamała, zapewniając go w domu pod
miastem, że nic nie wie o tym, by Tessa była z kimś w zmowie. I chciał wierzyć, że gdy mówiła mu,
że go kocha i chce z nim zostać, nie chodziło jej tylko o to, by manipulacją osłonić siostrę.
Spójrz na to trzezwo, przywołał się do porządku. Gdy na gardle zaciska się nam pętla, robimy
wszystko, żeby ratować siebie albo bliskich. Przecież Annie przyjechała do Las Vegas, by grać na
turnieju i wcale nie zależało jej na pojednaniu, lecz na rozwodzie.
Z tego więc raczej wynika, że jej wczorajsza deklaracja była z jej strony cyniczną zagrywką.
A może jednak jej wyznanie było szczere i zdobyła się na nie mimo wewnętrznego rozdarcia
z powodu Tessy. Ale tak czy inaczej, Nate był pełen najgorszych przeczuć. Bał się, że wkrótce znów
ją straci.
Niech to wszyscy diabli. Nie wiedział nawet, czy w ogóle ją odzyskał, czy też dla niej nie liczy się
nic oprócz pokera. Ale jemu na niej zależało, co do tego nie miał wątpliwości.
Dlaczego jednak Annie stawia go przed takim dylematem? Dlaczego zmusza go, by wybierał
między szansą na wspólne szczęście a słusznością postępowania?
 Zobacz, co nas czeka, spójrz na dzisiejszy rozkład.  Gabe wyrwał go z zamyślenia.
Na krótkiej już liście graczy szybko odnalazł Annie. Wylosowała miejsce przy stole numer sześć,
tak samo jak Tessa.
 Jak to możliwe?  zawołał.  Przecież to wbrew przepisom!
 Otóż to. Ktoś przy tym mataczył. Ale nikt przeciwko temu nie zaprotestował, bo inni gracze liczą,
że skoro obie tak świetnie sobie radzą, to jedna wykosi drugą. Zresztą może to i lepiej. Pamiętaj, że
przeciwko Tessie i Darrellowi nie mamy jeszcze dostatecznych dowodów i nawet zeznanie Frye a
tutaj nie wystarczy. I pamiętaj, że przy stole finałowym usiądą jutro zwycięzcy dzisiejszego etapu, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •