[ Pobierz całość w formacie PDF ]

chwilÄ™ go
tu nie bÄ™dzie, a z dwóch tygodni szczÄ™œ cia zostana tylko fotografie Betty
i parÄ™
drobiazgów smutno ułożonych na dnie walizki. VIII Sala Towarzystwa Pomocy
Rosji
wypełniona była po brzegi. Dawid znalazł dla siebie jakieS miejsce.
Heroizm
Rosji budził podziw. Każdy chciał wesprzeć kraj, który toczył Smiertelny
bój z
Hitlerem. Na sali było wielu emigrantów z Europy, wybitnych artystów i
uczonych,
którzy z niecierpliwoœ cia czekali na koniec wojny i powrót do swych
krajów.
Rosja dawała im tę nadzieję. W jej nowe, demokratyczne oblicze nikt nie
watpił.
Uœ miechniÄ™ta twarz Stalina wiszaca obok portretu prezydenta Roosevelta
zdawała
się to gwarantować. Bohaterem spotkania był radziecki pisarz, słynny
korespondent wojenny, Aleksander Siergiejewicz Nowikow, który œ wieżo
wrócił z
frontu. Relacje Nowikowa z oblężonego Leningradu i walk pod Stalingradem,
gdzie
w Sniegu i mrozie radziecki żołnierz w straszliwych warunkach bronił swej
ziemi,
przyniosły mu ogromny rozgłos. - ...Matrosow nie był jeden. Inni też
własna
piersia zasłaniali gniazda karabinów maszynowych - tłumaczył teraz
słuchaczom. -
MaÅ‚e dzieci rzucaÅ‚y cocktaile MoÅ‚otowa na czoÅ‚gi. I to wÅ‚aœ nie dziÄ™ki nim
tysiace ludzi uniknęło Smierci. Odkryte przez nas groby najlepiej
Swiadcza o
tym, co Hitler szykowaÅ‚ œ wiatu. To miejsce nazywa siÄ™ Treblinka - wskazaÅ‚
duża
fotografiÄ™. - ZapamiÄ™tajcie nazwÄ™. Nigdy przedtem ludzkoœ ć nie przeżyÅ‚a
takiej
hańby. Tu w krematoriach zagazowano miliony %7łydów z całej Europy. Miliony
niewinnych ludzi, kobiet, starców i dzieci zginęło w tej fabryce Smierci.
A to
inny obóz. Majdanek. Również odkryty przez nas na terenach Polski. Tak
wygladał
po naszym wyzwoleniu. Wszyscy ujrzeli teraz doły pełne szkieletów i
twarze
żywych trupów, którym cudem udało się przeżyć. - Oto nowy ład Hitlera -
ciagnał
Nowikow - i wynik jego rzadów. Przeliczył się jednak. GodnoSci ludzkiej
nie da
się podeptać. Faszyzm nie przejdzie! Dni Hitlera sa policzone! Wkrótce
znajdziemy go w Berlinie! I postawimy przed sadem! Po to walczymy, by
nigdy
zbrodnie takie się nie powtórzyły! I zwyciężymy. Taka jest bowiem wola
wolnych
narodów! Niech żyje sojusz demokratycznych sił postępu! Niech żyja
przywódcy
wolnego œ wiata: prezydent Roosevelt i marszaÅ‚ek Stalin! - dokoÅ„czyÅ‚ z
wiara i
patosem. Gromki okrzyk sali był jedyna odpowiedzia. Wszyscy wstali z
miejsc i
hucznymi oklaskami nagrodzili mówcę. Młoda dziewczyna wręczyła mu kwiaty.
Bukiet
czerwonych goœ dzików. Nowikow zamachaÅ‚ nim zwyciÄ™sko nad gÅ‚owa i wzniósÅ‚
dwa
palce na znak wiktorii. Potem odpowiadał na pytania. Jego proste, szczere
odpowiedzi ujęły słuchaczy. Pewnym dysonansem w tej harmonii był tylko
głos
jakiegoœ Polaka, który zapytaÅ‚ Nowikowa, dlaczego Rosjanie, wchodzac do
Polski,
aresztuja dowódców Armii Krajowej i dlaczego, stojac bezczynnie u wrót
stolicy,
odmawiaja nawet prawa ladowania sojuszniczym samolotom lecacym na pomoc
walczacej Warszawie. I czy aby upadek Powstania nie leży w interesie, tak
chwalonego tu przez wszystkich Wujka Joe. Kiedy zaczał mówić o oficerach
polskich zamordowanych w Katyniu w 1940 roku, podniósł się wrzask
zagłuszajacy
nietaktownego mówcÄ™. Nowikow podziÄ™kowaÅ‚ za wsparcie i gÅ‚adko wyjaœ niÅ‚,
że
Powstanie w Warszawie wywołała garstka bankrutów politycznych dla sobie
tylko
wiadomych reakcyjnych celów. Swych planów nie uzgodniła z dowództwem
radzieckim.
Wyczerpana ofensywa Armia Czerwona nie jest w stanie nic zrobić. Bój o
WarszawÄ™
przerasta obecnie jej możliwoœ ci. Natomiast KatyÅ„ jest typowa
goebelsowska
prowokacja, pragnaca ukryć własne zbrodnie, o których przed chwila była
mowa. -
Boli mnie, panowie - kontynuowaÅ‚ Nowikow - że znaleœ li siÄ™ wœ ród nas
ludzie
szermujacy faszystowska propaganda... Oburzona publicznoœ ć zaczęła tupać
i
niefortunny dyskutant musiaÅ‚ opuœ cić salÄ™. Jego wystÄ™p uznano za wysoce
niesmaczny. Podczas przerwy Albert Heath przedstawił Dawida attach~e
prasowemu
ambasady radzieckiej - Gorodence. Ten, usłyszawszy nazwisko Dresdner,
ucieszył
siÄ™ wielce. Od dawna œ ledziÅ‚ artykuÅ‚y Dawida w "New York Times" i bardzo
je
cenił: - Dzięki panu Amerykanie przestana wreszcie wyobrażać sobie nas z
nożem w
zÄ™bach - zaœ miaÅ‚ siÄ™ serdecznie. - RwiatÅ‚a czÄ™œ ć naszego spoÅ‚eczeÅ„stwa
dawno tak
nie mySli - zapewnił Gorodenkę Heath. - Czego dowodem dzisiejsza reakcja
sali...
Trudno było się z tym nie zgodzić. Gdy następnie już sami popijali kawę w
bufecie, Heath wyjaœ niÅ‚ Dawidowi, że Departament Stanu przywiazuje
olbrzymia
wagę do dobrych stosunków z Rosja. - Liczymy na jej pomoc w inwazji wysp
japońskich - powiedział. - Klęska Rzeszy to zaledwie połowa wygranej. Do
końca
wojny jeszcze daleko... - O koniec wojny się nie martw - przerwał mu
Dawid. -
Załatwia to nasi lotnicy. Bob z Rickiem... - Co Bob z Rickiem? -
zainteresował
się Heath. - E, żartuję. Takie tam. Bob wspominał mi, że służy w
zgrupowaniu
lotniczych asów, którzy zdolni sa zakoÅ„czyć wojnÄ™. wicza z jakaœ nowa
bronia,
ale on sam w to nie wierzy... - Ciekawe - mruknał Heath. Pospieszyli z
powrotem
na salÄ™. Heath przewodniczyÅ‚ drugiej czÄ™œ ci obrad, w której Dawid miaÅ‚
zabrać
głos. Pierwszy raz występował przed tak dostojnym gronem i chciał, by
jego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •