[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Cmok, cmok.
98
 Ewelinko, kochanie, mów, w czym problem&
 Genek, wiesz, chodzi o mężczyznę&
 Moja droga, zawsze chodzi o mężczyznę! Uwiódł cię i porzucił?! Jak ja to wszystko
znam!  Dyrektor aż podniósł się z dyrektorskiego fotela.
 Niezupełnie. W każdym razie nie ten.
 Zatem?
 Poznaliśmy się jeszcze na studiach. To bardzo miły chłopak, przyjaciel tego reżysera
Kowalskiego. Był na bankiecie po premierze.
 Zredniego wzrostu, niższy ode mnie, dobrze zbudowany, ale nie żaden kulturysta, czarne
włosy, niebieskie oczy&
 Tak! Tak!
 Bardzo przystojny& Niestety, nie mam przy tobie najmniejszych szans&
 Och, przestań! A co z Michałem?
Dyrektor machnął ręką.
 To jeszcze dzieciak. Nie wie, co to prawdziwa miłość. I czasem mam wrażenie, że jest
niebywale głupi& Nie wiem, jak sobie z nim dajesz radę& Ale wracajmy do ciebie. Co zaszło
między tobą a tym przystojniakiem?
 Nic takiego. Spotkaliśmy się kilka razy na studiach, ale nic z tego nie wynikło. Byłam
wtedy z innym facetem i sądziłam, że będzie to miłość do końca życia&
 Och, jakie to romantyczne& Nie przerywaj sobie, mów!
 Ale po kilku latach okazało się, że jednak nie. %7łona i dzieci były ważniejsze&
 Wiem, o czym mówisz& Przeżyłem dokładnie to samo&
 Wczoraj na bankiecie spotkałam znowu Kubę. Był sam, na palcu nie miał obrączki&
Pomyślałam, że może& I on chyba też pomyślał&
 Cudownie, moja droga, naprawdę cudownie.
 Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie zapytał mnie o Grega, tamtego faceta, z którym by-
łam wcześniej. Pojęcia nie mam, dlaczego powiedziałam mu, że bierzemy ślub&
 Coś takiego!  Dyrektor był najwyrazniej zdumiony.  A on, co na to?
 Pogratulował i powiedział, że ma nadzieję, że go zawiadomię o terminie. Ale miałam
wrażenie, że coś w nim zgasło&
 I co? Poszedł podrywać inne dziewczyny?
 Nie. Musiał zająć się swoim przyjacielem. Kowalski pod wpływem emocji związanych
z premierą szybko się upił i Kuba musiał się nim zaopiekować. Przede wszystkim zmuszał
dziennikarzy, z którymi Kowalski rozmawiał, żeby przysłali do niego teksty do autoryzacji, bo
inaczej wytoczą im sprawę.
 Co znaczy mieć takiego przyjaciela& Rozumiem jednak, że nie chciałaś, by sobie pomy-
ślał, że czekałaś na niego, czy coś w tym rodzaju, i dlatego powiedziałaś mu o ślubie.
 Tak! Dokładnie!
Jednak gej zawsze zrozumie kobietę!
99
 Nie martw się. Potraktowałaś go ostro, ale to jeszcze nic straconego. Musisz tylko jakoś
sprawić, żebyście jeszcze raz trafili na siebie, zupełnie przypadkiem  radził mój przyjaciel
dyrektor.
 Ale jak?
 Słyszałem, że Kowalski będzie niedługo robił casting do nowego filmu. Zgłoś się na
przesłuchanie.
 Nie żartuj. Ja, aktorką? Ja nie potrafię!
 A co potrafiła ta dziewczyna, która grała główną rolę w Kobiecie na drodze? Musiała
tylko się nauczyć jezdzić na hulajnodze, a i to jej nie wychodziło przez pierwszą godzinę filmu.
Dyrektor mi zaimponował  najwyrazniej nie spał na filmie.
 Mówię ci, Ewelino, naprawdę masz szansę zrobić karierę w filmie! Jeśli chcesz, to za-
dzwonię do mojego przyjaciela z telewizji i zaraz cos wymyślimy!
Jaki on miły, jaki przyjacielski&
 Genek, dziękuję ci za to wszystko, ale bardziej niż na roli w filmie zależy mi na tym, żeby
spotkać się z Kubą i jakoś wszystko odkręcić.
Dyrektor spojrzał na mnie przytomniej.
 No tak, oczywiście. Ale nie myślę, że musisz zrobić coś szczególnego& Jeśli jemu zale-
ży, to sam przystąpi do działania&
 Ale chyba powinnam go jakoś zachęcić&
 Pomyślmy& Może jednak zadzwonisz do Kowalskiego, powiesz mu coś miłego o filmie i
że jesteś bardzo ciekawa tej ich nowej komedii&
 To będzie komedia? Myślałam, że film obyczajowy?
 Dowiedz się u zródła. Możesz też wypytać go o Kubę. Na pewno powie przyjacielowi, że
dzwoniłaś&
Może dyrektor ma rację. Na pewno ma rację. W końcu jest gejem i zna się na mężczyznach.
Na drugi dzień Michała nie było. Dzwonił, że się rozchorował. Zapytałam, czy coś mu nie
zaszkodziło. Przez moment nie wiedział, co powiedzieć. Potem stwierdził, że chyba coś zjadł
niestrawnego. W każdym razie dzisiaj idzie do lekarza.
Postanowiłam iść do dyrektora i poprosić go o radę w sprawie Kuby. Niestety, okazało się, że
wziął urlop do końca tygodnia. Pozostały mi zatem sprawdzone metody, czyli telefon do Domi-
niki.
 Cześć!  Usłyszałam w słuchawce głos Dominiki.  Nie mogę teraz rozmawiać. Zo-
staw wiadomość po usłyszeniu sygnału. Jeśli to ty, Ewe, to przestań myśleć o Gregu.
Mogłaby już zmienić ten komunikat na sekretarce. Przecież ja naprawdę staram się nie my-
śleć o Gregu. Wcale o nim nie myślę. Cholerny Greg! Dlaczego się nie rozwiódł&
 Wychodzę na spotkanie do Klubu Księgarza  powiedziałam kadrowej.
Po chwili siedziałam w parku i zastanawiałam się, dlaczego powiedziałam Kubie, że biorę
ślub z Gregiem. W nocy zasnęłam, zanim znalazłam wyczerpującą odpowiedz, pytanie pozosta-
ło więc otwarte.
100
W parku było spokojnie. Alejkami przechadzały się babcie z wnukami. Zrobiło mi się strasz-
nie smutno, bo pomyślałam, że już niedługo będę wyglądała jak babcia, ale nie będę miała
wnuka ani wnuczki. Bo żeby mieć wnuka, trzeba mieć córkę albo syna, a żeby mieć córkę albo
syna, trzeba mieć faceta.
Nagle zachciało mi się płakać. Babcie i wnuki były w bezpiecznej odległości, nic nie mogło,
więc powstrzymać moich łez. Chyba tylko blokada Leppera, ale Lepper miał widocznie inne
sprawy na głowie.
Kiedy już mój makijaż całkiem się rozmył, usłyszałam za sobą kroki. Ktoś chodził po trawie.
Gorączkowo zaczęłam wycierać twarz chusteczkami i szukać lusterka. Płakanie w parku to
jednak nie był najlepszy pomysł. Trzeba było jechać do domu.
Zanim zdążyłam uporządkować swoją twarz, zza ławki wyszła dziewczyna z koszyczkiem
pełnym jakiegoś zielska. Wydała mi się znajoma.
 Agnieszka?  zapytałam nieśmiało.
 Tak&  odpowiedziała  a ty jesteś&
 Ewelina  podpowiedziałam.
 Prawda, pamiętam&
Ulżyło mi. W końcu to nie wstyd płakać przy znajomych, a zwłaszcza, jeśli znajomy też jest
kobietą.
 Czy coś się stało?  zapytała Agnieszka.
 Niby nie& Tak mi się nagle zrobiło smutno&
Miałam ochotę jej o wszystkim opowiedzieć, ale chciałam, żeby musiała to trochę ze mnie
wyciągnąć.
 Nic nie dzieje się samo. Daj mi rękę.
Po scenie z pompką rowerową w filmie Kobieta na drodze powinnam chyba zawahać się, ale
że ją przespałam i tylko pózniej ktoś mi opowiadał na bankiecie, posłusznie podałam Agnieszce
rękę.
Wróżka przyglądała się moim palcom.
 Sądziłam, że wróży się z linii dłoni  pozwoliłam sobie zauważyć.
 Tak, zwykle tak  zgodziła się ze mną Agnieszka.  Sama malujesz?
 Co?  Nie rozumiałam, o czym mówi.
 Paznokcie. Aadne wzorki.
A ja myślałam, że ona chce mi powróżyć.
 Tak  odpowiedziałam zawiedziona.  Nauczyła mnie koleżanka. Trwa to długo, ale się
opłaca. Można sporo zaoszczędzić.
 Naprawdę ładne.
 Dziękuję.  Chciałam zabrać jej rękę.
 Poczekaj.  Przytrzymała mi dłoń Agnieszka.  Nie chcesz, żebym ci powróżyła?
 Jasne, że chcę&
101
Agnieszka obróciła moją dłoń i zaczęła ją studiować.
 Piękna linia życia& Będziesz długo żyła&
 Jeśli w samotności, to nie jest to dobra wiadomość  pomyślałam.
 Linia głowy, no, no& Linia sukcesu też niczego sobie. Sukces przyjdzie po trzydziestce. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •