[ Pobierz całość w formacie PDF ]

trzeba umówić się na wizytę.
 %7łartujesz  odparła Calla, a jej orzechowe oczy pociemniały z rozczarowania.  Fa-
talnie. Miałam takie dobre przeczucia. A one rzadko mnie zawodzą&
Calla uśmiechnęła się, zaś Violet zadarła głowę na schody, nakłaniając siostrę do zba-
dania sprawy.
 Sprawdzę, czy jest na górze  rzekła niepewnie Olivia, a następnie chwyciła za ob-
luzowaną poręcz i zaczęła z rozwagą piąć się po stopniach.
Zapukała delikatnie w sufit i pchnęła drzwiczki. Ciepły podmuch powietrza świsnął
obok jej uszu, gdy zapuszczała żurawia do pomieszczenia, które przypominało zagraconą
kuchnię.
 Halo?  zawołała.  Posey? Tu Olivia. Przyprowadziłam ze sobą koleżankę i&
Do schodów zbliżyły się pospieszne kroki. Olivii mignęły przed oczami stare skórzane
chodaki szurające w jej stronę zza rogu. Poczuwszy się nagle jak intruz, puściła drzwi i po-
zwoliła im się zatrzasnąć, sama zaś czmychnęła w dół po schodach.
109
Alexandra Bullen  %7łyczenie
 Już idzie!  oznajmiła Calli, która przeglądała pobieżnie książkę z wykrojami.  Tak
mi się przynajmniej wydaje.
Calla wzruszyła ramionami, jak gdyby chciała powiedzieć, że się jej nie spieszy i prze-
rzuciła stronę.
Ciężkie drzwi zaskrzypiały, Olivia spojrzała w górę i zobaczyła miniaturową postać
Posey, która podpierała się przy schodzeniu ze schodów.
 O, cześć!  zawołała.  Przepraszam. Chciałam tylko dać ci znać, że tu jesteśmy.
Posey pokiwała głową i, nie odzywając się słowem, niezgrabnie podeszła do biurka.
 Duży dzisiaj ruch, co?  rzekła filigranowa dziewczyna, siadając na wsuniętym
za biurko fotelu wyściełanym popękaną skórą.  Domyślam się, że chcesz kolejną sukienkę.
Violet rzuciła szybkie spojrzenie siostrze, której oczy zrobiły się nagle okrągłe z zasko-
czenia. Nawet nie przemknęło jej przez myśl, że przecież i ona będzie potrzebowała su-
kienki.
 Och!  odparła prędko.  No tak. Ale także moja przyjaciółka Calla&
 Cześć!  powiedziała na powitanie, wyciągając serdecznie rękę.  Widziałam, co
uszyłaś dla Olivii w zeszły weekend. Czarna gabardyna, zgadza się? Od tamtej pory ma-
rzę o czymś takim dzień i noc, to mnie prześladuje.
Posey spojrzała na wyciągnięte dłonie Calli, jak gdyby były jakąś pozaziemską formą
życia, z którą nie wiadomo jak się obejść, a następnie ponownie skierowała uwagę na stos
luznych pokwitowań.
 Mam nadzieję, że nie przeszkadzamy  rzekła Calla z przejęciem w głosie.
Natomiast Posey milczała.
Olivia popatrzyła na siostrę, która przykucnęła na chybotliwym biurku, wymachując ra-
mionami i otwierając szeroko usta.
 Nie!  wtrąciła Olivia, troszcząc się nagle o Callę i pragnąc, by czuła się swobodnie.
 Założę się, że Posey jest po prostu zaskoczona, że tak szybko widzi mnie tu ponownie.
Prawda?
Krawcowa podniosła wzrok i napotkała zdesperowane spojrzenie Olivii.
 Nigdy bym się nie domyśliła  odparła, a jej głos wprost ociekał oschłą ironią.
Olivia poczuła, jak ramiona przyjaciółki się rozluzniają, gdy wędrowała od manekina
do manekina.
110
Alexandra Bullen  %7łyczenie
 Cóż, może wyjaśnię, o co by mi chodziło, a ty powiesz, czy całkowicie postradałam
rozum  zażartowała Calla, dotykając szkarłatnej futerałowej sukni z długim rękawem.
 Proszę tego nie ruszać!  poprosiła, sadowiąc się na swoim krześle.  I owszem.
Postradałaś.
 Cholerny PMS  sapnęła Violet.
Olivia obserwowała cieniutką żyłkę pulsującą na szyi Posey.
 Cóż  odezwała się Calla, powoli opuszczając rękę.  Może to nie najlepszy mo-
ment. Powinnam chyba przyjść ponownie po odpowiednio wczesnym uprzedzeniu.
Ruszyła ku drzwiom, a następnie odwróciła się i uśmiechnęła ciepło do Posey.
 Miło było cię poznać  rzekła.  Szyjesz piękne rzeczy.
Drobna dziewczyna skinęła głową.
 Dziękuję  wymamrotała, a Olivia wreszcie odetchnęła.
Calla czekała w uchylonych drzwiach.
 Idziesz?  zapytała.
 Jedną chwileczkę  odparła, dając znak Posey. Calla uśmiechnęła się uprzejmie
i wyszła na ulicę.
Olivia wychyliła się przez blat biurka w stronę krawcowej. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •