[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zapewnił wielu światłym postaciom swojego okresu barwny i nieszkodliwy rodzaj
psychodramy. Interesującym odłamem grupy sir Francisa, który przyczynił się do nadania
klimatu Klubowi Ognia Piekielnego, była grupa zwana Dilettanti Club, także założona przez
niego.
Dopiero XIX wiek przyniósł oczyszczenie satanizmowi, a to dzięki marnym wynikom
prób posługiwania się przez "białych" magów "czarną" magią. Dla satanizmu był to okres
niezwykle paradoksalny, łącznie z działalnością takich pisarzy, jak Baudelaire i Huysmans,
którzy pomimo swojej jawnej obsesji zła wydawali się całkiem mili. Diabeł rozwinął swoją
lucyferyczną osobowość dla szerokiej publiczności i stopniowo przeobraził się w salonowego
dżentelmena. Była to era "ekspertów" czarnej sztuki, takich jak Eliphas Levi, i niezliczonej
ilości mediów, które wraz ze starannie przez siebie omotanymi duchami i demonami zdołały
również omotać umysły wielu ludzi, którzy do dnia dzisiejszego nazywają siebie
parapsychologami!
Jeśli chodzi o satanizm, najbardziej do niego zbliżone były neopogańskie rytuały
odprawiane przez Hermetyczny Zakon Złotego Zwitu MacGregor Mathersa i pózniej Zakon
Srebrnej Gwiazdy Aleistera Crowleya (A.-. A.-. - Argentinum Astrum) i Zakon Wschodnich
Templariuszy (Order of Oriental Templars ), które paranoicznie zaprzeczały
jakimkolwiek związkom z satanizmem poza narzuconym sobie samemu przez Crowleya
wizerunkiem bestii apokaliptycznej. Pomijając całkiem urocze fragmenty poezji
i powierzchowną wiedzę magiczną, Crowley - gdy nie zajmował się wspinaczką - spędzał
większość swojego czasu jako par excellence pozer i pracował po godzinach nad swoim złem.
Podobnie jak współczesny mu duchowny Montague Summers, Crowley oczywiście przez
większość swojego życia trzymał język za zębami, ale jego współcześni zwolennicy są
dziwnym trafem zdolni do wyczytania ezoterycznych znaczeń z każdego jego słowa.
Zawsze równolegle z tymi towarzystwami istniały kluby seksu wykorzystujące satanizm
jako podłoże intelektualne, które przetrwały do dziś i dostarczają pożywki dziennikarzom.
Skoro odnosimy wrażenie, że czarna msza przerodziła się z literackiej inwencji Kościoła
w zdeprawowaną komercjalną rzeczywistość, w psychodramę dla dyletantów i ikonoklastów,
stając się asem w rękawie mediów... tak więc w którym miejscu pasuje to do obrazu
prawdziwej natury satanizmu - i kto praktykował satanistyczną magię przez te wszystkie lata
przed rokiem 1666?
Odpowiedz na tę zagadkę tkwi w innej zagadce. Czy osoba ogólnie uznana za satanistę
praktykuje satanizm w jego prawdziwym znaczeniu, czy raczej wydaje się taką z punktu
widzenia środowiSk opiniotwórczych uległych niebiańskiej perswazji? CzęStO się mówiło,
i całkiem słusznie, że wszystkie książki na temat Diabła zostały napisane przez agentów
Boga. Dlatego całkiem łatwo zrozumieć, jak pewne grupy czcicieli diabła powstały w wyniku
inwencji teologów. Niegdysiejszy "zły" charakter niekoniecznie musi praktykować
prawdziwy satanizm. Nie jest również żywym ucieleśnieniem pierwiastka nieskrępowanej
dumy lub własnego majestatu, co dało postpogańskiemu światu definicję diabła
sformułowaną przez ludzi Kościoła. Zamiast tego stanowi on produkt uboczny pózniejszej
i bardziej wypracowanej propagandy.
Pseudosatanizm zawsze potrafił pojawić się w dziejach nowo żytnych dzięki swoim
czarnym mszom o różnym poziomie bluznierstwa, ale prawdziwego satanistę nie tak łatwo do
rozpoznać.
Byłoby zbyt dużym uproszczeniem powiedzieć, że każdy męż czyzna i każda kobieta
sukcesu na świecie jest, nawet o tym nie wiedząc, praktykującym satanistą, ale pragnienie
ziemskiego sukcesu i urzeczywistnienie go to dostateczny powód, aby.. kciuk w dół. Jeżeli
wejście bogatego człośw. Piotr skierował swoj wieka do nieba wydawać się ma równie trudne
jak przejście wielbłąda przez ucho igielne, jeżeli zamiłowanie do pieniędzy rodzi zło, to
należy przynajmniej założyć, że najpotężniejsi ludzie na świecie muszą w większości być
satanistami. Tyczy się to finansistów, przemysłowców, papieży, poetów, dyktatorów,
wszelkiego rodzaju osób opiniotwórczych i przywódców działań na skalę światową.
Od czasu do czasu wskutek "przecieków" znajduje się na świe cie jakiegoś
enigmatycznego mężczyznę lub kobietę "babrających" się w czarnych sztukach. Zwiatło
dzienne oglądają jako "tajemniczy ludzie" historii. T akie nazwiska, jak: Rasputin, Zaharoff,
Cagliostro, Rosenberg i inne podobne są, można powiedzieć, pośrednimi ogniwami
prawdziwej spuścizny Szatana... spuścizny, która stoi ponad etnicznymi, rasowymi
i ekonomiCZnymi różnicami, jak również przemijającymi ideologiami. Sataniści zawsze
rządzili światem... i zawsze będą nim rządzić bez względu na to, pod jakim imieniem
wystąpią.
Jedna rzecz jest pewna: zasady, filozofia i praktyki przedstawione w tej książce
stosowane są przez najbardziej zaawansowanych na drodze samorealizacji i najpotężniejszych
ludzi na ziemi. W sekretnych myślach każdego mężczyzny i każdej kobiety, motywowanych
przez zdrowe i nie przyćmione umysły, zamieszkuje potencjał satanisty, zawsze tak było.
Znak rogów ukaże się teraz wielu, a magowie wystąpią, aby ich rozpoznano.
(ZIEMIA) KSIGA BELIALA
PANOWANIE NA ZIEMI
Najatrakcyjniejszy element magii kryje się nie w jej stosowaniu, ale w jej ezoterycznych [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •