[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Zapewne  zgodził się Jonas i tęsknie popatrzył na
hiszpańską gazetę. Nie rozumiał ani słowa w tym języku
i brakowało mu nieco porannych informacji.  Dzieje się
coś, o czym warto przeczytać?
Luis odprężył się nieco. Gdy nie patrzył na Jonasa,
jego głos nie przypominał mu Jerry ego.
 Jeszcze nie zdążyłem jej przeczytać. Byłem dość
zajęty.
Jonas z przyzwyczajenia zaczął przeglądać gazetę.
Choć nagłówki nic mu nie mówiły, zainteresowało go
jedno zdjęcie. Na niewyraznej fotografii rozpoznał
Erikę. Jeden szybki rzut oka wystarczył, by dostrzec,
że Liz jest zajęta sprzętem. Bez słowa podsunął gazetę
Luisowi.
 Hej, to przecież...
 Wiem  z naciskiem przerwał mu Jonas.  Co tu jest
napisane?
Luis pochylił się nad tekstem i zaczął czytać. Po
chwili wyprostował się z pobladłą twarzą.
 Nie żyje  szepnął.
 Jak?
 Zadzgana  odparł, ściskając w dłoni długopis.
 Kiedy?
 Znalezli ją wczoraj w nocy  odparł Luis i z trudem
przełknął ślinę.
 Jonas  zawołała Liz z zaplecza  ile ważysz?
 Osiemdziesiąt kilo  odkrzyknął, nie spuszczając
oczu z Luisa.  Ona nie powinna teraz się o tym
dowiedzieć  szepnął i położył na ladzie należność.
 Dokończ wypisywać rachunek.
 Nie chcę, żeby Liz stało się coś złego  odparł Luis
j:nz20 8-11-2006 p:169 c:0
Czarny Koral 169
i pokonując własny strach, popatrzył Jonasowi prosto
w oczy.
 Ja też nie. Dopilnuję tego  obiecał.
 Sprowadzasz kłopoty.
 Wiem  zgodził się Jonas.  Ale jeśli nawet teraz
odejdę, one nie znikną.
 Lubiłem twojego brata  powiedział Luis z wes-
tchnieniem.  Sądzę jednak, że to on wpędził nas
w kłopoty.
 Nieważne, czyja to wina. Teraz liczy się tylko
bezpieczeństwo Liz.
 Dopilnuj tego  miękko ostrzegł Luis.  Lepiej
tego dopilnuj.
 Pierwsza lekcja  oznajmiła Liz i podeszła do
Jonasa.  Każdy płetwonurek jest odpowiedzialny za
swój sprzęt i sam go nosi. Przygotowanie do zanurzenia
to dwa razy więcej pracy, niż samo nurkowanie  dodała
i sięgnęła po swoje butle.  Ale zapewniam cię, że warto.
Wrócimy przed zachodem słońca, Luis.
 Liz  zaczął mężczyzna, spojrzał na nią, a potem na
Jonasa.  Hasta luego, do zobaczenia  powiedział tylko.
Już po chwili Liz i Jonas znalezli się na pokładzie
,,Expatriate  . Dziewczyna zabezpieczyła ekwipunek
i z przyzwyczajenia zaczęła kontrolę łodzi.
 Odcumujesz?
Jonas pogładził ją po włosach. Zastanowił się, czy jego
obecność jest dla niej ochroną, czy raczej zagrożeniem.
Chciał wierzyć w pierwszą możliwość.
 Zgoda.
 Więc lepiej przestań się na mnie gapić i zrób to
 poleciła Liz, czując rozkoszny dreszcz.
j:nz20 8-11-2006 p:170 c:0
170 Nora Roberts
 Lubię na ciebie patrzeć  wyznał Jonas i przytulił
ją.  Mógłbym przyglądać ci się latami.
Chciała zarzucić mu ręce na szyję i uwierzyć w jego
zapewniania. Mogłaby znów zaufać, znów oddać swój los
w czyjeś ręce i... I znów pozwolić się zranić, pomyślała.
Pragnęła powiedzieć mu o miłości, która zaczęła w niej
kiełkować, ale bała się. Czuła, że wtedy bezpowrotnie
straci nad wszystkim kontrolę. A bez możliwości kiero-
wania swym losem, Liz była bezbronna.
 Zegar tyka  przypomniała mu nieco drżącym
głosem.
 Skoro ja płacę, ja będę pilnował czasu  odparł
z uśmiechem.
 Mieliśmy nurkować. To się nie uda, jeśli nie
odbijemy od brzegu.
 Tak jest, kapitanie!  zawołał, lecz zanim zeskoczył
z pokładu, pocałował Liz w usta.
Dziewczyna westchnęła głęboko i uśmiechnęła się do
siebie. Jonas wygrywał walkę, choć nawet nie wiedział,
że ona wciąż trwa w jej duszy. Liz miała tylko nadzieję,
że wygląda na bardziej opanowaną, niż jest w istocie.
Poczekała, aż Jonas wskoczy z powrotem na pokład
i wyprowadziła łódz z portu.
 Nie musimy wypływać daleko, ale pomyślałam, że
chętnie zobaczysz okolicę. Palancar to najpiękniejsza
rafa na Karaibach. A także najlepsze miejsce, by docenić
uroki nurkowania, bo ma łagodne stoki, wiele jaskiń
i podwodnych korytarzy.
 Na pewno masz rację, ale ja myślałem o czymś
innym.
 Jak to?
j:nz20 8-11-2006 p:171 c:0
Czarny Koral 171
Jonas wyjął niewielki notes z kieszeni, odszukał
właściwą stronę i pokazał ją Liz.
 Co ci to przypomina?
Z łatwością rozpoznała notes. To właśnie w nim
zapisał te tajemnicze liczby, które odkryli w skrytce
bankowej. Jonas wciąż ma swoją misję, uświadomiła
sobie Liz.
 To długość i szerokość geograficzna  odparła po
chwili.
 Masz mapę?
Planował to od początku. To, że zostali kochankami,
niczego nie zmieniło.
 Oczywiście, ale nie jest mi do tego potrzebna.
Znam te wody. To w pobliżu Isla Mujeres  powiedziała
i zmieniła kurs łodzi.  To długa wycieczka  oznajmiła.
 Wiem, że niczego nie znajdziemy, ale muszę tam
popłynąć  wyjaśnił i objął Liz.
 Rozumiem.
 Wolałabyś, żebym popłynął tam sam?
Nie odezwała się, ale pokręciła przecząco głową.
 To musi być punkt przerzutowy. Jutro Moralas też
pozna lokalizację i wyśle tam swoich ludzi. Ale ja muszę
obejrzeć to miejsce.
 Gonisz za cieniami, Jonas. Jerry nie żyje i nic już
tego nie zmieni  powiedziała ze smutkiem.
 Ale dowiem się, dlaczego zginął. Dowiem się, kto
go zabił. To mi wystarczy.
 Jesteś pewien? Bo ja uważam, że nie  powiedziała
cicho i spojrzała na morze.
Isla Mujeres nie była dużą wyspą. Otaczały ją rafy
i miała wiele lagun. Stanowiła jeden z piękniejszych
j:nz20 8-11-2006 p:172 c:0
172 Nora Roberts
zakątków przyrody na Karaibach. Według krążących
legend, kiedyś mieszkali na niej piraci.
Liz zakotwiczyła w pobliżu wyspy i znów zamieniła
się w nauczycielkę.
 Ważne jest poznanie nazwy i przeznaczenia każ-
dego elementu sprzętu do nurkowania. Nie wystarczy,
że włożysz kamizelkę i maskę... Nie pal!  zabroniła, gdy
zauważyła, że Jonas sięga po papierosy.  Po pierwsze,
niemądrze jest niszczyć sobie płuca, a już całkiem bez
sensu jest robić to tuż przed zanurzeniem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •