[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Jak ma ją skłonić do szczerości, skoro sam bez przerwy się przed nią zamyka?
Ból głowy narastał z taką siłą i szybkością, że w chwilę pózniej stracił chęć do
analizowania swoich zachowań. Poczuł znajome sensacje żołądkowe i zrozumiał, że nie
zostanie mu oszczędzona kolejna faza ataku migreny. Wstał i zachwiał się.
 Pomogę ci.  Rebeka objęła go i zaprowadziła do łazienki.
Otarł pot z czoła i ciężko oparł się o umywalkę. Przed oczami miał jej współczujące,
pełne troski spojrzenie. Napotkał je znowu, kiedy wrócił do saloniku.
 Mam nadzieję, że trochę ci lepiej?  Rebeka znowu objęła go w talii i zaprowadziła na
kanapę.
Czuł jej drobną dłoń przez cienki materiał koszuli. Marynarkę zdjął w czasie kąpieli Josha
i był teraz podwójnie bezbronny. Z ręki Rebeki emanowała dziwna siła;
zrozumiał, że ta krucha i pozornie słaba istota ma w sobie jakąś moc, która, gdy zechce,
pozwoli jej przezwyciężyć wszystkie przeszkody.
Czy z tą właśnie siłą walczyła o Antonia? Czy to ta siła sprawiła, że robiła dla niego
wszystko? Ze miała z nim dziecko?
Kiedy wyznała, że to dzięki dziecku Antonio godnie przeżył ostatnie tygodnie swego
życia, uwierzył jej bez zastrzeżeń. Może postanowiła mieć dziecko nie dla pieniędzy, ale żeby
Antonio miał dla kogo żyć. Chciała mu pomóc, pomogła mu, nie jest z gruntu złą osobą...
Błyskawica bólu przeszyła mu skronie i pozwolił się posadzić na kanapie. Rebeka zgasiła
wszystkie światła i położyła mu nogi na małym stołeczku.
 Posiedz tak spokojnie, a ja ci przygotuję ziołową herbatę. Doskonale robi na migrenę.
 Dziękuję.  Przymknął oczy.
Co on sobie znowu wymyślił? Chyba oszalał. Nie ma żadnego dowodu na to, że miała
dziecko z jego bratem, bo chciała mu pomóc. Wzruszył się jej troską i znowu dał się
wyprowadzić w pole. Rebeka tak się niby przejmuje jego migreną, bo chce, żeby zmienił o
niej zdanie.
Wkrótce wróciła z filiżanką parujących ziółek, którą postawiła na stoliku obok.
 Musi trochę ostygnąć...
Nie otworzył oczu, tak jest lepiej. W ciemności czuł się bezpieczniej, a i ból jakby nieco
zaczął się zmniejszać.
Drgnął, czując na czole jej chłodną dłoń. Otworzył oczy i spojrzał z przestrachem na
pochylającą się nad nim kobietę.
 Co robisz?
 Chciałam ci pomasować głowę. Robimy tak z małymi dziećmi. Zwykle ból wtedy się
zmniejsza. Jest spowodowany napięciem i kiedy napięcie ustępuje...
Przerwał jej. Tylko tego brakuje, żeby go dotykała.
 Dziękuję, ale to niepotrzebne.
 Pewnie nie, ale dlaczego masz cierpieć, skoro mogę ci pomóc?  rzekła łagodnie.
Przestał protestować. Znowu przymknął oczy i poddał się delikatnym ruchom jej ręki.
Poczuł wówczas jakiś dziwny zapach.
 Co tak pachnie?  zapytał.
 Taka mieszanka, olejek lawendowy i kilka kropli migdałowego  odparta, lekko
nacierając mu skronie.
 Myślisz, że to pomoże?  spytał z trudem, bo magiczny efekt jej dotyku jeszcze bardziej
go rozkojarzył.
Ból zmniejszył się powoli, lecz wyraznie, a całe ciało zapadało w przyjemne odrętwienie.
 Oczywiście  szepnęła Rebeka.  Leczenie zapachami jest bardzo skuteczne. Liczne
badania wykazały dobroczynne działanie tego typu olejków.
Skrzywił się sceptycznie.
 A jak to niby działa?
 Niektóre olejki mają silne działanie antyseptyczne, często je wykorzystujemy na
intensywnej terapii. Dzieci po ciężkich zabiegach operacyjnych są bardzo podatne na
rozmaite infekcje. Stosujemy, na przykład, olejek z drzewa herbacianego. Jest naprawdę
bardzo skuteczny.
Mimo wszystko zaciekawiło go to.
 To nie są żadne przesądy  ciągnęła.  Ludzie stosowali olejki od tysięcy lat. Dlaczego
my dzisiaj nie możemy czerpać z przeszłości tego, co dla nas dobre? Poczuł jej drobne, silne
palce masujące mu czaszkę.
 Zajmowałaś się tym bliżej?  zapytał.  Mówisz o tym z takim przekonaniem...
 Chodziłam na specjalny kurs aromaterapii, zawsze interesowałam się medycyną
naturalną, ziołami, olejkami. W dzień studiowałam, a nocami pracowałam, żeby opłacić
studia.
Znowu pomyślał, że taki tryb życia w żaden sposób nie pasuje do osoby, która w ciągu
krótkiego czasu potrafi wydać fortunę, i znowu poczuł się oszukany.
   Jak się czujesz? Trochę lepiej?  usłyszał i otworzył oczy.
Rebeka skończyła masaż. Ból ćmił lekko gdzieś pod czaszką, wycofujący się i
ujarzmiony.
 O wiele lepiej, prawie całkiem dobrze  odrzekł, a ona wstała, żeby mu podać herbatę.
 Wypij to, będzie jeszcze lepiej  poleciła. Delikatnie spróbował gorącego napoju i
skrzywił się, a Rebeka roześmiała się głośno, dzwięcznie.
 Wyglądasz zupełnie jak Josh, kiedy mu daję coś nowego do spróbowania. Bądz
grzeczny i wypij, przysięgam, że cię nie otruję.
 Chociaż pewnie gdybyś się mnie pozbyła, twoje kłopoty by zniknęły  zasugerował i
ponowił próbę wypicia ziółek.
Rebeka westchnęła.
 Zycie nie jest proste, czasem trzeba iść na kompromis  zauważyła filozoficznie.
Odstawił filiżankę. Zanosi się nareszcie na poważną rozmowę. Rebeka wytarta ręce po
olejku w ręcznik i nie spojrzała na Filipa, mimo że czuła jego wzrok.
Jej twarz w półmroku była gładka i blada i nic z niej nie można było wyczytać. Nie miał
siły na dalszą konfrontację, nie chciał już zadawać żadnych pytań i wysłuchiwać żadnych
absurdalnych odpowiedzi.
 Też tak uważam  odparł.  A zatem kompromis. Skinęła głową.
 Dlatego zdecydowałam się przenieść na Majorkę, jak prosiłeś. Pod jednym
warunkiem...
Zdrętwiał, ale nie pozwolił tego po sobie poznać.
 Tak? Słucham  oświadczył obojętnym tonem.
 Do mnie będzie należało ostatnie słowo w sprawach dotyczących dziecka. Wiem, że
jesteś stanowczy i bardzo pewny siebie, możesz chcieć o wielu sprawach decydować. Ja [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •