[ Pobierz całość w formacie PDF ]

chwili przypomina sobie, jak się całowali.
szała się bardziej intensywna woń cytryny. Po lemoniadzie, którą Shelley
I to całowali się nawzajem! Nie spoczywała biernie w jego ramionach,
piła tak chciwie, zostały jej nad górną wargą jasnożółte  wąsy".
pragnąc się uwolnić z narzuconego jej uścisku.
Cain uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™. WiedziaÅ‚, że gdyby zlizaÅ‚ ten srebrnawy osad, po­
Właśnie to ją przerażało. Od lat nie czuła nic do żadnego mężczyzny.
czułby na języku słodycz cukru i pikantny smak kobiety.
I wcale tego nie chciała. Zbyt długo musiała walczyć, by zapewnić sobie
Na widok uśmiechu Caina Shelley przebiegł dreszcz.
bezpieczeństwo. Tylko tego brakowało, żeby jakiś nieznajomy wdzierał się
do jej domu i wywracał wszystko do góry nogami!
- 43-
- 42-
- O przejrzeniu ogÅ‚oszeÅ„ w  Architectural Digest". Los Angeles wywar­
Najwyższy czas z tym skończyć, pomyślała. Pozwalam mu zbliżyć się
łoby wtedy na mnie znacznie lepsze wrażenie.
za bardzo i za szybko.
Shelley skoncentrowała się na zamku.
Jednak w gÅ‚Ä™bi duszy pragnęła, by Cain znalazÅ‚ siÄ™ blisko, jeszcze bli­
Cain odwrócił wzrok od jej smukłych palców i przyjrzał się systemowi
żej - tak blisko, jak tylko być mogą mężczyzna i kobieta.
przeciwwÅ‚amaniowemu, stanowiÄ…cemu ochronÄ™ sklepu. Okna, otoczone pra­
Nagle odwróciÅ‚a siÄ™ i zaczęła szukać w torbie szczotki do wÅ‚osów. Kie­
wie niedostrzegalną siecią cienkich jak włos przewodów, były ze szkła tak
dy znów podniosÅ‚a gÅ‚owÄ™, Cain zawieszaÅ‚ jej kask koÅ‚o swojego na kierow­
grubego, że wytrzymaÅ‚oby potężne ciosy mÅ‚ota. NazwÄ™ firmy wypisano ele­
nicy motocykla.
ganckimi, smukÅ‚ymi literami. Poniżej widniaÅ‚o dyskretne ostrzeżenie:  Wy­
Uderzyło ją to, jak bardzo nie na miejscu wydawał się czarny motocykl
łącznie na zamówienie".
zaparkowany obok srebrnego mercedesa 450 należącego do Briana i szkar­
Zamek poddał się wreszcie z cichym, lecz wyraznym szczękiem.
łatnego ferrari, będącego własnością JoLynn. W motocyklu nie było nic
Cain wpatrzony w Å‚agodne koÅ‚ysanie bioder Shelley przestÄ…piÅ‚ próg  Po­
z elegancji, nic na pokaz. Jego opony, wielkie i chropowate, przystosowane
zÅ‚acanej Lilii". CaÅ‚e wnÄ™trze zajmowaÅ‚y obrazy, rzezby i okazy sztuki deko­
były do jazdy po każdym terenie. Wycięte błotniki i ani śladu chromu - nic
racyjnej rozmieszczone w sposób charakterystyczny raczej dla prywatnej re­
dziwnego, że wydawał się tu intruzem.
zydencji niż sklepu. Także meble ustawiono jak w domu mieszkalnym.
Podobnie jak jego właściciel, motocykl obywał się bez jakichkolwiek ozdó-
TworzyÅ‚y niewielkie, luzne zgrupowania, skÅ‚aniajÄ…ce do swobodnej konwer­
bek. Jego moc, wytrzymałość i szybkość nie wymagały krzykliwej reklamy.
sacji i wypoczynku.
Cain przeciÄ…gnÄ…Å‚ siÄ™. Potem rozejrzaÅ‚ siÄ™ ciekawie dokoÅ‚a. Rzadko za­
Kiedy Shelley odwróciÅ‚a siÄ™ do Caina chcÄ…c mu coÅ› powiedzieć, zoba­
puszczaÅ‚ siÄ™ na Beverly Hills. Przesadnie drogie towary i przesadnie wystro­
czyła, że przygląda się wnętrzu sklepu z takim samym skupieniem jak jej
jone damulki nie były w jego guście.
domowi. W milczeniu przechodziÅ‚ od jednego obiektu do drugiego; zatrzy­
Spojrzał na eleganckie wejście do  Pozłacanej Lilii", a następnie na równie
maÅ‚ siÄ™ dÅ‚użej przy steatytowych posążkach ptaków z Ziemi Baffina i sateli­
elegancką kobietę o włosach ciemnych i atłasowo gładkich jak gorąca, słodko-
tarnym zdjęciu Sahary.
gorzka czekolada. Pozazdrościł szczotce, która rozgarniała lśniące pasemka.
Fotografia ukazywaÅ‚a samÄ… istotÄ™ pustyni: czystość linii i kontrast Å›wia­
- To tu zajmujesz się złoceniem lilii? - spytał.
tła i cienia graniczyły niemal z surrealizmem. Cain wpatrywał się w zdjęcie
- Twój motocykl nie potrzebuje żadnej pozłoty. Jest równie potężny, jak
przez dłuższy czas.
piękny.
Inne dzieÅ‚a sztuki obrzuciÅ‚ zaledwie przelotnym spojrzeniem. Prace mi­
Na mgnienie oka Cainowi odebraÅ‚o mowÄ™ ze zdumienia. Gdy siÄ™ wresz­
nimalistów nie wzbudziÅ‚y w nim zainteresowania. Podobnie byÅ‚o z awan­
cie odezwał, jego słowa zaskoczyły ich oboje.
gardowymi eksperymentami w rodzaju łączenia ze sobą różnych technik lub [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.keep.pl
  •